Materiały prasowe / Williams / flagi polskich kibiców

Polscy kibice znów nie zawiedli. Świat F1 w szoku

Łukasz Kuczera

Polscy kibice znów udowodnili, że nie ma dla nich rzeczy niemożliwych. Jeśli podczas testów F1 na Hungaroringu któryś z kierowców może liczyć na wsparcie fanów, to jest to Robert Kubica. Dziennikarze z całego świata są w szoku.

We wtorek rozpoczęły się oficjalne testy Formuły 1 na Hungaroringu. Chociaż jeszcze w niedzielę obiekt na Węgrzech pękał w szwach, to wieczorem zdecydowana część kibiców opuściła obiekt pod Budapesztem. Pozostali za to sympatycy Roberta Kubicy.

Chociaż podczas wtorkowych jazd za kierownicą Williamsa siedział Oliver Rowland, to na trybunach i tak można było spotkać wielu Polaków. Rozwieszone były też flagi z nazwiskiem krakowianina. - Oni tu są! Kibice z Polski! Nawet jeśli Kubica zamierza wyjechać na tor dopiero w środę! Niesamowite - można było przeczytać we wtorek na stronie internetowej "Sky Sports".

W środę liczba polskich kibiców na trybunach zwiększyła się. - To zawsze coś więcej niż zwykły dzień testowy, gdy za kierownicą samochodu jest Robert Kubica - skomentował dziennikarz Christian Menath z "Motorsport Magazin".

Pod wrażeniem zachowania sympatyków Kubicy był też Chris Medland z magazynu "RACER". - Można było usłyszeć głośny doping z trybuny głównej, gdy tylko ten gość pojawił się na torze. Kubica! - stwierdził ekspert z Wielkiej Brytanii.

Z kolei Williams zamieścił w social mediach krótki film, na którym widać kibiców Kubicy zgromadzonych na trybunie głównej. - Możecie zgadnąć kto dzisiaj usiądzie za kierownicą samochodu - zapytał retorycznie zespół z Grove.


ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: rajskie wakacje gwiazdy reprezentacji Chorwacji
 

< Przejdź na wp.pl