East News / imago/Pakusch/EAST NEWS / Na zdjęciu: Mick Schumacher

Szczęście nie dopisuje synowi Schumachera. "Krok po kroku w drodze do F1"

Rafał Lichowicz

Mick Schumacher junior odniósł niedawno dopiero pierwsze zwycięstwo w Formule 3. Syn siedmiokrotnego mistrz świata F1 nie ukrywa, że celem jest dotarcie do najwyżej kategorii sportów motorowych, choć do tej pory nie błyszczy na torze.

19-letni Mick junior, syn Michael Schumachera, ma wielkie nadzieje, by pójść w ślady swojego ojca. Podobnie jak on rozpoczął już karierę wyścigową i zaczyna piąć się w jej hierarchii. W tym roku osiadł drugi sezon z rzędu w Formule 3. W 2017 nie był gwiazdą serii, zajmując dopiero 12. miejsce na koniec sezonu. W tym roku jest nieco lepiej.

W połowie sezonu Schumacher zajmuje 8. miejsce w "generalce", ale ma już na koncie pierwszą wygraną i pole position wywalczone podczas ostatniej rundy serii na belgijskim torze w Spa. - Niestety szczęście nie było dotychczas po mojej stronie, ale mam nadzieję, że przez resztę sezonu będzie inaczej - przyznał po zwycięstwie w Belgii.

- Mam tylko dobre wspomnienia ze Spa. Wszyscy doskonale wiedzą, że to szczególne miejsce dla mojego ojca. Uwielbiam ścigać się na tym torze, ponieważ wiem jakie sukcesy tu odnosił - dodał.

Mick Schumacher wie doskonale jak radzić sobie z szumem wokół swojej osoby i oczekiwaniami względem siebie. Nauczył się tego w ciągu kilku lat startów w bolidach jednomiejscowych. - Oczywiście Formuła 1 była moim celem i jest tak nadal. Robię krok po kroku w jej kierunku. Nie mogę doczekać się momentu, w którym uda mi się tam znaleźć - powiedział podczas wywiadu w "Mobile 1 The Grid".

Mick Schumacher junior wygrał jeden z trzech wyścigów F3 w Belgii, równo 30 lat po tym jak jego ojciec Michael Schumacher na tym samym obiekcie Spa-Francorchamps, zwyciężył po raz pierwszy w Formule 1.

ZOBACZ WIDEO Rok temu był płacz, dziś jest złoto. Paulina Guba: życie przewróciło się do góry nogami 

< Przejdź na wp.pl