Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica (po lewej) i Antonio Giovinazzi

Kolega Roberta Kubicy narzeka na sytuację w F1. "Nie jest łatwo"

Łukasz Kuczera

Alfa Romeo to jedyny zespół F1, który ma wolne miejsce w składzie na sezon 2022. Szwajcarska ekipa o kilka tygodni przesunęła moment decyzji. O fotel walczy m.in. Antonio Giovinazzi. Dobry kolega Roberta Kubicy nie ukrywa przy tym swojej frustracji.

Jeszcze kilka tygodni temu szefostwo Alfy Romeo zapowiedziało, że skład na sezon 2022 ogłosi we wrześniu. Później ten ważny moment przesunięto na początek października. Lada moment w kalendarzu wybije listopad, a nadal nie wiemy, kto będzie partnerem Valtteriego Bottasa w przyszłym roku.

Lista kandydatów jest długa. Znajduje się na niej nie tylko Robert Kubica, ale też Antonio Giovinazzi, Guanyu Zhou i Theo Pourchaire. Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że Alfa Romeo wkrótce może zmienić właściciela, a Michael Andretti będzie chciał wtedy umieścić w F1 kierowcę z USA.

Zmęczenia całą sytuacją nie ukrywa już Giovinazzi. - Na pewno nie jest łatwo. Jeśli zadasz to pytanie wszystkim kierowcom, to każdy odpowie tak samo. Każdy z nas chce wiedzieć, co będzie robił w przyszłym roku, czy będzie w F1. Sytuacja nie jest idealna dla mnie, ale postaram się dać z siebie wszystko, choć ciąży na mnie spora presja - powiedział 27-latek w rozmowie z oficjalnym serwisem F1.

ZOBACZ WIDEO Jakub Miśkowiak: Wejdziemy do czwórki i pokażemy jacy jesteśmy silni 

Dla Giovinazziego sytuacja nie jest jednak nowa, bo już w sezonach 2019-2020 jego wyniki były na tyle nieprzekonujące, że długo dyskutowano o jego przyszłości w F1. - Zawsze, gdy przychodził wrzesień czy październik, to miałem pewne problemy i nie wiedziałem, co będę robił w kolejnym sezonie. W tym roku znów tak jest - stwierdził kierowca z Włoch.

- Problem nie leży w moich rękach. Decyzja nie należy do mnie. Ja chcę zapewnić ekipie jak najlepsze wyniki. Chcę być szybki, a potem niech Alfa Romeo decyduje - dodał.

Jednak wyniki sezonu 2021 nie bronią kierowcy. Antonio Giovinazzi ma na swoim koncie tylko 1 punkt. Wprawdzie w kwalifikacjach jest w stanie regularnie ogrywać Kimiego Raikkonena, ale w wyścigach to bardziej doświadczony Fin zazwyczaj osiąga lepsze rezultaty.

Na dodatek ostatnio Giovinazzi zignorował polecenia zespołowe i nie przepuścił Raikkonena w GP Turcji. - Czasem pojawiają się takie problemy na linii kierowca-zespół. Nie chcę tego komentować, wolę o tym porozmawiać z ekipą. Tego typu sytuacje nie miały miejsca pierwszy raz. Najważniejsze, że wszystko sobie wyjaśniliśmy i wszystko jest w porządku - zapewnił kierowca.

- Wierzę w zespół, a oni we mnie. Najważniejsze jest zatem to, bym zdobywał punkty. Wszyscy tego chcemy i postaramy się o to już w GP USA - podsumował Giovinazzi.

Czytaj także:
Robert Kubica chce coś udowodnić. "Presja minęła, ale..."
Gwiazda F1 rezygnuje z hitu Netfliksa! "Tworzą fikcję"

< Przejdź na wp.pl