Początek spotkania dla "Orłów" nie był jednak łatwy, a wręcz bardzo ciężki, bo Koreańczycy od razu mocno ruszyli na swoich przeciwników.
- Na pewno ta pierwsza tercja nie była dobra w naszym wykonaniu, a wręcz chyba najgorsza na całym tym turnieju, lecz prowadzimy po niej 2:0 i możemy być tylko szczęśliwi z tego wyniku - zaznaczył Alan Łyszczarczyk.
Teraz Polacy mają jeden dzień przerwy, po którym zmierzą się w piątek z Rumunią o 13:30. Będzie to też ostatnie spotkanie na tegorocznym czempionacie i przekonany się po nim czy wrócimy do hokejowej elity po ponad 20 latach.
- Tak, ten ostatni mecz będzie ciężki i to nie tylko na lodzie, ale też psychicznie, bo wiemy o co gramy. Nie będzie to łatwy mecz, bo Rumunia też gra o utrzymanie, więc na pewno nie odpuszczą i będą walczyli do samego końca - dodał.
Czytaj także:
- Absolutna deklasacja w meczu Polaków!
- Polacy o krok od awansu do elity. Tak zapewnili sobie wygraną [WIDEO]
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nazywa urlop! Relaks Jędrzejczyk pod palmami