Getty Images / Na zdjęciu: Malwina Kopron

Dramat Polki na mistrzostwach Europy

Tomasz Skrzypczyński

Malwina Kopron sprawiła ogromny zawód polskim kibicom i nie awansowała do finału rzutu młotem na ME w lekkoatletyce w Monachium. Medalistka olimpijska nie zaliczyła ani jednej odległości. W finale pojawi się za to Ewa Różańska.

Jako pierwsza z reprezentantek Polski w eliminacjach pojawiła się Katarzyna Furmanek. Niestety, nasza rodaczka nie awansowała do finału - 67,62 m wystarczyło zaledwie do ósmego miejsca w grupie A.

W drugiej serii zobaczyliśmy Malwinę Kopron i Ewę Różańską. I niespodziewanie to druga z nich wywalczyła awans do finału, dzięki próbie na odległość 68,26 m. Dla 21-latki miejsce w finale mistrzostw Europy to duży sukces.

Niestety, na drugiej wielkiej imprezie w tym roku całkowicie zawiodła Kopron. Podobnie jak na mistrzostwach świata w Eugene, także w Monachium nawet nie przebrnęła eliminacji.

We wtorek brązowa medalistka igrzysk olimpijskich nie zaliczyła żadnej odległości.

 - Czułam się bardzo dobrze, na treningach było w porządku, nawet w serii próbnej. Coś nie zagrało i to jest pierwszy konkurs po którym płaczę i jestem załamana... - powiedziała ze łzami w oczach polska młociarka przed kamerą TVP Sport.

 - To był dla mnie tragiczny sezon i cieszę się, że już się skończył... - dodała Malwina Kopron.

Tomasz Skrzypczyński, WP SportoweFakty 

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisistka rozczuliła fanów. Pokazała wyjątkowy trening
 

< Przejdź na wp.pl