Getty Images / Mikolaj Barbanell/SOPA Images/LightRocket / Na zdjęciu: Jakub Kamiński

Koniec sporu o Jakuba Kamińskiego. Sprawa wylądowała w sądzie

Rafał Sierhej

W 2021 wybuchł spór o to, kto ma prawo do reprezentowania Jakuba Kamińskiego. TVP Sport informuje, że sprawa trafiła do Piłkarskiego Sądu Polubownego, który wydał już decyzję.

Jakub Kamiński latem 2022 roku zamienił finalnie poznańskiego Lecha na niemiecki VfL Wolfsburg. Nie ma wątpliwości, że ten skrzydłowy jest jednym z najbardziej utalentowanych i perspektywicznych polskich piłkarzy. 

Wobec tego nie może dziwić, że zainteresowanie prowadzeniem jego kariery wyrażają różne agencje menadżerskie. Do lutego 2021 roku menadżerem naszego reprezentanta był Marcin Lewicki z "ProSport Manager". 

W tym samym miesiącu Kamiński zdecydował się na zmianę swojej agencji menadżerskiej. Wówczas piłkarz Lecha Poznań związał się z Bartłomiejem Bolkiem, do którego należy agencja BMG-SPORT. 

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bajeczny gol 17-latka z Legii
 

Sytuacja nie spodobała się Lewickiemu, który uważał, że wciąż ma prawo do reprezentowania Kamińskiego. Bolek się z tym nie zgadzał. Sprawa prowadzenia kariery młodego Polaka trafiła do Piłkarskiego Sądu Polubownego. 

Mateusz Miga z TVP Sport informuje, że zakończyło się już postępowanie, w którym obie strony przerzucały się nawzajem dowodami, które miały udowodnić, że to właśnie oni mają rację w tym sporze. 

Ostatecznie sąd miał przyznać, że to Bolek i jego agencja jest stroną, która ma prawo do reprezentowania Kamińskiego. Tym samym Lewicki przegrał proces, a co za tym idzie nie otrzyma oczekiwanego przez niego odszkodowania od reprezentanta Polski. 

Oczywiście obie strony mają prawo do odwołania się od tego orzeczenia. Można spodziewać się, że Lewicki z niego skorzysta.

Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę

< Przejdź na wp.pl