Borussia chce ofensywnego pomocnika z Hiszpanii
Według hiszpańskiego dziennika Sport, który cytują niemieckie media, Borussia Dortmund jest poważnie zainteresowana pozyskaniem w styczniu Francisco Roman Alarcon nazywanego Isco. 20-letni ofensywny pomocnik jest wyceniany na 12 mln euro, a BVB ma być gotowe zaoferować za niego 15 mln!
Z powodu kłopotów finansowych Malaga CF jest gotowa sprzedać Isco i wedle informacji dziennikarzy ma już prowadzić rozmowy z mistrzem Niemiec. Kłopot w tym, że o transferze do Bundesligi nie chce słyszeć sam zainteresowany. - Nie chcę opuszczać Malagi. Tutaj jest mój dom i tutaj czuję się bardzo dobrze - powiedział młodzieżowy reprezentant Hiszpanii.
Angielscy potentaci obserwują Goretzkę
W sierpniu do Liverpool FC nieoczekiwanie przeniósł się z Bayeru Leverkusen 18-letni Samed Yesil. Niewykluczone, że wkrótce w ślady napastnik pójdzie inny niemiecki megatalent, Leon Goretzka.
W piątkowym spotkaniu VfL Bochum z 1860 Monachium (0:0) środkowego pomocnika z wysokości trybun obserwowali wysłannicy Man City, Man Utd, Arsenalu i Evertonu! 17-latek już wcześniej znalazł się na celowniku Borussii Dortmund i Schalke 04.
Martinez już w podstawowym składzie?
Niemieckie dzienniki zastanawiają się gdzie rozpocznie mecz z FSV Mainz Bayern Monachium. Podczas piątkowego treningu urazów doznali Franck Ribery i Arjen Robben, ale obaj są zdolni do gry i powinni zameldować się w podstawowej jedenastce.
Do końca nie będzie wiadomo, czy Jupp Heynckes postawi w środku pola na Javiego Martineza, czy zdecyduje się na sprawdzonego i znajdującego się w dobrej formie Luiza Gustavo. - Jest na tyle zdrowy i na tyle dobrze przygotowany, by wystąpić od początku - mówi o Hiszpanie trener. Na murawie najprawdopodobniej w ogóle nie pojawi się Toni Kroos, który jest lekko kontuzjowany. Prezent na 23. urodziny, które obchodził w czwartek, spróbuje sprawić sobie Thomas Mueller.
Hoeness z szacunkiem o BVB, Effenberg ma wątpliwości
Wygląda na to, że ostra wymiana zdań pomiędzy Uli Hoenessem a Hansem-Joachimem Watzke nie będzie miała dalszego ciągu. - Absolutnie nie neguję dobrych wyników i nie dyskredytuję osiągnięć Borussii - wyjaśnił prezydent FCB, który wcześniej zarzucał BVB, że jest "klubem regionalnym, który nigdy nie dorówna Bayernowi".
W piątek głos w sprawie zabrał legendarny zawodnik Gwiazdy Południa, Stefan Effenberg. - Różnica między Bayernem a Borussią w Lidze Mistrzów? Olbrzymią rolę odgrywa doświadczenie, a ponadto respekt, jaki przed Bayernem mają rywale. Borussia na szacunek musi dopiero zapracować, najlepiej dobrymi występami w fazie grupowej - stwierdził 44-latek, który uważa, że do najlepszej "16" LM obok Bayernu awansuje Schalke 04. - Mają świetny skład i są w stanie wywalczyć to czy inne trofeum. Jestem pewny, że przejdą do fazy pucharowej.
Martinez tak dobry jak gwiazdy reprezentacji Hiszpanii?
W opinii Uli Hoenessa Javi Martinez jest jednym z najlepszych piłkarzy świata na pozycji środkowego pomocnika. - Uważam, że Javi gra na poziomie Busquetsa i Xabiego Alonso - stwierdził prezydent klubu. - Wcześniej krytykowałem wydawanie 40 mln euro na jednego zawodnika, ale różnica między Bayernem a Barceloną i Realem jest taka, że my nie musieliśmy brać żadnego kredytu na tak drogi nabytek. Mimo to równie wysokie transfery nie staną się dla nas codziennością - dodał Hoeness.
Głos w sprawie 40-milionowego transferu zabrał również Karl-Heinz Rummenigge, którego zdenerwowała postawa Thomasa Bertholda - 62-krotny reprezentant Niemiec najpierw stwierdził, że Martinez został przepłacony, by po kilku dniach zreflektować się i ocenić, że Martinez jest wart tyle co złoto.
- Martinez z pewnością będzie spełniał oczekiwania tych wszystkich tak zwanych ekspertów. Nie może być inaczej, ponieważ w ostatnich tygodniach mówiono o nim, że jest za drogi, nie za drogi, za bardzo defensywny, nie za bardzo defensywny, zbyt duży, zbyt mały, zbyt okrągły, zbyt kwadratowy, hiszpański, niehiszpański, że ma sens i że nie ma sensu - powiedział ironicznie "Kalle".
Obrońca Eintrachtu lekceważąco o Messim
Podczas wtorkowego meczu eliminacji MŚ Peru - Argentyna naprzeciwko Leo Messiego i Gonzalo Higuaina stanął Carlos Zambrano, który na co dzień występuje w Eintrachcie Frankfurt. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1, a gwiazdor FC Barcelona niczym szczególnym się nie wyróżnił i duża w tym zasługa Zambrano.
- Obaj argentyńscy napastnicy skarżyli się, że bronimy zbyt twardo, a prawda jest taka, że to oni są małymi dziewczynkami. Wydaje im się, że są wielkimi gwiazdami, a mnie to niewiele obchodzi. Messi miał mało do powiedzenia, a pod koniec meczu był zdesperowany - stwierdził 23-latek.