Przez ostatnie dwa dni gościł w naszym kraju jeden z najwybitniejszych piłkarzy świata, Eusebio da Silva Ferreira. We wtorek najlepszy piłkarz w historii Portugalii uroczyście otworzył na warszawskim Targówku kolejne boisko piłkarskie zbudowane w ramach programu "Orlik 2012". Teraz nosi ono imię wielkiego napastnika rodem z Mozambiku.
- Jestem niezwykle dumny, że tak piękny obiekt nazwano moim imieniem. To bardzo ważne, by dzieci mogły grać w piłkę na tak doskonałych boiskach - powiedział król strzelców piłkarskich mistrzostw świata z roku 1966.
Portugalski gwiazdor lat 60. I 70. ubiegłego wieku był również bohaterem innego wydarzenia. W hali produkcyjnej Mennicy Polskiej, Eusebio wziął udział w uroczystej premierze nowej serii kolekcjonerskich monet "Kings of Football". Emitentem serii, jest Centralny Bank Republiki Armenii, a producentem i dystrybutorem Mennica Polska.
Najpierw przez kilkanaście minut Eusebio "pracował" przy maszynie i wytłoczył kilkanaście pierwszych monet ze swoim wizerunkiem. Później, z ogromnym zainteresowaniem, przyglądał się procesowi kolorowania rewersu, na który nanoszono barwy narodowe Portugalii. Srebrna moneta o nominale 100 ormiańskich dram jest drugą z serii "Kings of Football".
Na pierwszej, wyemitowanej w październiku tego roku, przedstawiono króla futbolu, Pelego. Mennica planuje już kolejne emisje, na których znajdą się wizerunki, bramkarza wszechczasów, Lwa Jaszyna i Franza Beckenbauera. - W ciągu najbliższych pięciu latach Mennica Polska zamierza wybić aż 20 monet, na których mają się pojawić: David Beckham, Johan Cruyff, Zinedine Zidane, Zbigniew Boniek, Bobby Charlton, Roberto Baggio, Ronaldinho, Ronaldo, Gerd Mueller, Gheorghe Hagi, Pavel Nedved, Leo Messi i inni znakomici piłkarze - ujawnił prezes Mennicy Polskiej, Tadeusz Steckiewicz.
Na uroczystej prezentacji monety nie zabrakło również polskich sław piłkarskich. Członkowie Klubu Wybitnego Reprezentanta przy PZPN z zainteresowaniem obejrzeli monety, a później karnie ustawili się w kolejce po… autograf Eusebio. Andrzej Szarmach, Lesław Ćmikiewicz, Adam Musiał, Kazimierz Kmiecik, Jerzy Kraska, Mirosław Bulzacki i Tomasz Iwan z wielką atencją odnosili się do portugalskiego gościa, który wciąż doskonale pamięta, jak zdobywał bramki na największych stadionach świata. Nie opuszcza go też dobry humor.
Podczas uroczystej kolacji opowiadał, jak to w trakcie meczu o trzecie miejsce na Mistrzostwach Świata w Anglii, wykonywał rzut karny przeciwko ZSRR. - W bramce stał mój serdeczny przyjaciel, najlepszy bramkarz tamtych lat, Lew Jaszyn. Poszedłem do niego i powiedziałem: - strzelę ci w prawy róg. Oczywiście Lew rzucił się w przeciwnym kierunku, a ja bez kłopotu strzeliłem gola. Lew, ja nigdy nie okłamuję przyjaciół – żartowałem później - wspominał Portugalczyk, który bardzo serdecznie pozdrawiał wszystkich piłkarskich kibiców w naszym kraju i dziękował warszawiakom za serdeczne przyjęcie.
- To dla mnie ogromny honor i wyróżnienie, że po prawie 50 latach kibice wciąż pamiętają moją grę - stwierdził dwukrotny zdobywca "Złotego Buta" dla najlepszego strzelca lig europejskich.