Reuters / Susana Vera / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo

Cristiano Ronaldo domaga się szacunku, Zinedine Zidane wspiera Portugalczyka

Maciej Kmita

Wprowadzając Real Madryt do półfinału Ligi Mistrzów, Cristiano Ronaldo zamknął usta krytykującym go kibicom Królewskich. Podczas wtorkowego meczu z Bayernem Monachium Portugalczyk ustrzelił hat-trick, a po jednym z goli wykonał gest uciszający fanów.

W dwumeczu 1/4 finału Champions League Real wbił Bayernowi sześć goli (2:1, 4:2), a autorem aż pięciu z nich był Cristiano Ronaldo. Dwie bramki Portugalczyk zdobył w Monachium, a w rewanżu w Madrycie po jego trafieniach Real prowadził 3:2.

Po jednym z goli strzelonych we wtorkowym meczu Ronaldo wykonał jednoznaczny gest uciszenia Estadio Santiago Bernabeu. To jego odpowiedź na falę krytyki, która spadła na niego w ostatnich tygodniach.

- Nigdy nie powiem kibicom, by byli cicho. Proszę jedynie o to, żeby nie gwizdali - stwierdził po końcowym gwizdku Ronaldo, dodając: - Zawsze daję z siebie wszystko i choć czasem nie strzelę gola, to ciężko pracuję dla zespołu. Wolę jednak skupić się na pozytywnych rzeczach: zagraliśmy dobrze, awansowaliśmy, a ja strzeliłem trzy gole.

Trener Realu, Zinedine Zidane stanął w obronie Ronaldo, ale Francuz starał się także zrozumieć fanów Realu: - Może teraz już nie będzie wygwizdywany. To jest Bernabeu i takie rzeczy od czasu do czasu się tu zdarzają. Ronaldo pokazał, co potrafi. W najważniejszych meczach zawsze staje na wysokości zdania. W dwóch meczach strzelił pięć goli - to jego odpowiedź na wszystko.

ZOBACZ WIDEO Ligue 1: nieprawdopodobne emocje w Metz! PSG dogoniło Monaco [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

< Przejdź na wp.pl