Marek Jagielski: Nikt na nas nie stawiał

Kamil Kołsut

Gwardia Opole w siódmej kolejce dość niespodziewanie pokonała na wyjeździe SPR Chrobrego Głogów. - Gra nam się lepiej, kiedy nikt na nas nie liczy - mówi trener beniaminka, Marek Jagielski.

Głogowianie do starcia z Gwardzistami przystępowali zbudowani serią czterech kolejnych zwycięstw, grając w dodatku na własnym parkiecie. Nic więc dziwnego, że to właśnie zespół Krzysztofa Przybylskiego był zdecydowanym faworytem sobotniego meczu, rzeczywistość zweryfikowała jednak punktowe plany gospodarzy.

- Wiedzieliśmy, że rywale są na fali i u siebie będą naprawdę groźni. Jechaliśmy tam jednak bez kompleksów i obciążeń, by powalczyć o jak najlepszy wynik. Naszym założeniem było to, aby głogowianie nie odjechali nam zbyt mocno, bo wiedzieliśmy, że już w pierwszych fragmentach meczu będą chcieli zbudować sobie przewagę, by później kontrolować sytuację. To nam się udało i kwestią pozostało jedynie przełamanie. Do tego doszło w pięćdziesiątej szóstej minucie - relacjonuje Jagielski w rozmowie ze SportoweFakty.pl.

Końcowe minuty były niezwykle emocjonujące. Obie drużyny miały okazje ku temu, by przechylić losy spotkania na swoją korzyść. - Dopisało nam trochę szczęścia. Zarówno my, jak i rywale mieliśmy po dwie szanse na zdobycie bramki. Zdołaliśmy wykorzystać jedną z nich, a głogowianie żadnej, dzięki czemu udało się nam zwyciężyć - mówi Jagielski.

- To był mecz walki - podsumowuje szkoleniowiec beniaminka. - Jadąc do Głogowa nie zakładaliśmy porażki, tylko myśleliśmy o sukcesie. Ostatnia kolejka udowodniła, że ta liga jest niezwykle trudna do przewidzenia i właśnie przez to bardzo ciekawa. Padają różne wyniki i każdy jest w stanie wygrać z każdym - kończy.

Trener Jagielski poprowadził swoją drużynę do bezcennego zwycięstwa w Głogowie

< Przejdź na wp.pl