Jakub Łucak: Nie czuję presji

Kamil Kołsut

Kilka tygodni temu nazwisko Jakuba Łucaka poznali kibice w całej Polsce. Sam zainteresowany przyznaje jednak, że większych zmian po mistrzostwach Europy nie odczuwa.

Młody skrzydłowy do drużyny narodowej wdarł się przebojem, błyskawicznie stając się największym odkryciem styczniowego turnieju w polskiej drużynie. Łucak imponował spokojem i skutecznością, będąc mocnym punktem ekipy biało-czerwonych.

Po powrocie do kraju można było się spodziewać, że rywale potraktują jeszcze poważniej, niż do tej pory. - Jak na razie na pewno tego nie odczułem. Takie pytania najlepiej zadawać jednak moim przeciwnikom - przyznaje sam zainteresowany w rozmowie ze SportoweFakty.pl.

Od reprezentanta kraju można i należy wymagać więcej. Ze wzrostem presji Łucak także nie ma jednak problemu. - Staram się grać na tyle, na ile mogę i pomagać mojej drużynie. Presji nie czuję. Ona nie pomaga w grze, wiąże nogi, więc najlepiej po prostu wyrzucić ją z głowy - mówi ze spokojem.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Tej wiosny Łucak zagrał w czterech meczach o stawkę, rzucając dwadzieścia jeden bramek. Na kolejny występ - ze względu na problemy zdrowotne - przyjdzie mu jednak poczekać.

< Przejdź na wp.pl