WP SportoweFakty / Michał Domnik

Marcin Markuszewski: Awans sprawą otwartą, ale na razie bardzo odległą

Michał Gałęzewski

Przedsezonowym celem Spójni Gdynia był awans do PGNiG Superligi. Na razie drużyna, którą prowadzi Marcin Markuszewski spisuje się na miarę oczekiwań i jest liderem grupy A I ligi mężczyzn.

Spójnia Gdynia jest obecnie liderem tabeli. - Bardzo się cieszymy z takiego obrotu sprawy i znamy wartość poszczególnych zawodników oraz całości, jako zespołu. Nic jeszcze nie jest rozstrzygnięte. Sezon jest długi. Druga runda będzie na pewno trudniejsza, a podstawą jest to, aby wszyscy byli zdrowi i zdolni do gry - powiedział trener Marcin Markuszewski.

Liderzy grupy A I ligi mają swoje kłopoty. - Na razie nas one nie opuszczają. Przynajmniej do końca rundy będziemy mieli kilka braków. Wciąż czekamy na Karola Cichockiego, przed którym kilka tygodni przerwy. Nie wiemy w dalszym ciągu co z Pawłem Dyszerem, wypadł nam też Marcin Głębocki. Nie wiemy jeszcze jak poważny okaże się jego uraz - zauważył szkoleniowiec Spójni.

Co ciekawe jedyne spotkanie gdynianie przegrali z outsiderem tabeli - Śląskiem Wrocław. - Nie ma co tego rozpamiętywać. To jest sport i dużo rzeczy mogło się na to złożyć. Trzeba być skoncentrowanym na każdym przeciwniku i wychodzić z chęcią rozegrania jak najlepszego meczu za każdym razem. Jak uda się to wpoić chłopakom do głowy, to będę zadowolony - podkreślił Markuszewski.

ZOBACZ WIDEO Przerwana kariera Cezarego Wilka. "Złość miesza się ze smutkiem" 

W sobotę ekipa z północnej części Trójmiasta podejmie Real Astromal Leszno. - Będzie to kolejny bardzo trudny mecz. Przeciwnik jest bardzo doświadczony w pierwszoligowych rozgrywkach, a do tego zawodnicy z Leszna są silni fizycznie. Na pewno trzeba im również oddać, że mają chyba jednych z lepszych rzucających z drugiej linii. To wszystko składa się na to, że musimy rozegrać kolejne dobre zawody, żeby móc myśleć o dwóch punktach - stwierdził trener.

Pozycja lidera na pewno nie uśpi drużyny z Gdyni przed kolejną częścią sezonu. - Awans jest sprawą otwartą i na razie bardzo odległą. Nie tylko my mamy szansę zająć pierwsze miejsce w grupie - przestrzegł Marcin Markuszewski.

< Przejdź na wp.pl