WP SportoweFakty / Szymon Łabiński / Na zdjęciu: Damian Krzysztofik

Damian Krzysztofik: Chcemy zmazać plamę z pierwszego meczu

Maciej Wojs

- Pierwszy mecz z Gwardią przegraliśmy na swoje życzenie. Stać nas na rewanż, choć rywal nie jest chłopcem do bicia - mówi przed sobotnim spotkaniem z Gwardią obrotowy Chrobrego Głogów, Damian Krzysztofik.

Poprzednie spotkanie Chrobrego z Gwardią rozegrane zostało w otwierającej sezon 2016/17 kolejce. Zespół Jarosława Cieślikowskiego był faworytem, ale niespodziewanie przegrał 23:28. 

- Słabo zagraliśmy wtedy w obronie i stać nas na zdecydowanie lepszą grę. To zresztą główny plan - twardo w obronie i wyciąganie z tego kontr. Wiem, że w Opolu nie będzie łatwo, bo Gwardia gra w ostatnim czasie świetnie, ale jedziemy zmazać plamę. Do Głogowa chcemy przywieźć dwa punkty - dodaje Krzysztofik.

Jego drużyna w miniony weekend przerwała serię trzech porażek z ligowymi liderami (Vive, Wisłą oraz MMTS-em) i na własnym boisku pokonała Meble Wójcik Elbląg 28:23. - Wynik mógł być zdecydowanie wyższy - uważa Krzysztofik. 

ZOBACZ WIDEO Człowiek instytucja. Jubileusz Janusza Czerwińskiego (źródło: TVP SA) 

Obrotowy Chrobrego ma rację, bo do 45. minuty gospodarze utrzymywali siedem trafień przewagi. - Wtedy jednak trener zdecydował się wprowadzić zawodników wracających do gry po kontuzjach i te zmiany wpłynęły na wynik - wspomina. W efekcie "Meblarze" pięć minut przed końcem przegrywali już tylko dwoma bramkami. - Wszystko się jednak ustabilizowało i udało się nam wygrać - dodaje.

Wspomniani przez Krzysztofika wracający do gry zawodnicy to Adam Babicz i Dominik Płócienniczak. Obaj wystąpią w sobotę w Opolu.

- Gwardia pokazała w pierwszej rundzie, że nie jest chłopcem do bicia. To zgrany zespół, równy na każdej pozycji, mimo że ma przecież kilku młodych i niedoświadczonych chłopaków. Nie chcemy im jednak pozwolić rozwinąć skrzydeł. Ograniczenie kontr powinno kluczem do wygranej - uważa Krzysztofik. Mecz w Opolu o 18:30.

< Przejdź na wp.pl