WP SportoweFakty / TOMASZ FĄFARA / Na zdjęciu: Filip Ivić w zespole PGE VIVE Kielce

Złe wieści w sprawie kontuzji Filipa Ivicia

Aneta Szypnicka-Staniec

W sobotę szczypiorniści PGE VIVE przegrali z Celje Pivovarną Lasko. To nie był jednak koniec złych wiadomości - kontuzji w tym spotkaniu nabawili się Dean Bombac i Filip Ivić. Pierwsze diagnozy w sprawie Chorwata są bardzo niepokojące.

Ivić na początku pojedynku w Celje doznał kontuzji kolana, Bombac z kolei ma problemy ze stopą. Słoweniec znalazł się w lepszym położeniu - maksymalnie będzie musiał pauzować przez cztery tygodnie. Znacznie gorzej wygląda sytuacja chorwackiego bramkarza.

- Filip obecnie przebywa w Zagrzebiu, gdzie przechodzi szczegółowe badania. Wyniki poznamy w poniedziałek wieczorem, może we wtorek rano. Do tego czasu nie chciałbym mówić o szczegółach. Sprawa nie wygląda jednak dobrze - powiedział trener Tałant Dujszebajew.

Możliwe jednak, że Chorwata czeka kilkumiesięczna przerwa. To byłby ogromny problem dla PGE VIVE. Mistrzowie Polski w takiej sytuacji zostaliby z dwoma bramkarzami - 39-letnim Sławomirem Szmalem oraz 15-letnim Miłoszem Wałachem. Jeśli sprawdzi się najczarniejszy scenariusz, możliwe, że żółto-biało-niebiescy będą zmuszeni poszukać dla Ivicia zastępcy.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga. Bartłomiej Tomczak i Marek Daćko rozstrzelali Gwardzistów (WIDEO) 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl