WP SportoweFakty / TOMASZ FĄFARA / Na zdjęciu: Darko Djukić w barwach PGE Kielce

Dobre wieści w sprawie Darko Djukicia. Serb bez złamań

Marcin Górczyński

Wygląda na to, że skończyło się na strachu. Kontuzja skrzydłowego PGE VIVE Kielce Darko Djukicia nie okazała się tak poważna jak przewidywano.

Serb w meczu towarzyskim z Austrią niefortunnie upadł na parkiet po starciu z Nikolą Bilykiem. Rozgrywający THW Kiel zahaczył Djukicia, gdy skrzydłowy oddawał rzut. Zawodnik PGE VIVE nie zdołał podnieść się z parkietu i musiał odpuścić go na noszach.

Djukić od razu trafił na badania do szpitala. Po diagnostyce okazało się, że Serb nie doznał poważniejszych urazów. Skończyło się na krwiaku na pośladku i w okolicy stawu krzyżowo-biodrowego. Jak wyjaśnił lekarz reprezentacji, Slobodan Dzudović, nie ma przeciwwskazań, by zawodnik dochodził do zdrowia w Kielcach. 

Wieści napływające z Serbii z pewnością cieszą kibiców PGE VIVE. W razie absencji Djukicia jedynym nominalnym prawoskrzydłowym zostałby Blaż Janc, a w najbliższym tygodniu kielczan czekają mecz ligowy z SPR Stalą Mielec i arcytrudne wyjazdowe spotkanie Ligi Mistrzów z PSG.

ZOBACZ WIDEO: Ogromny projekt Kusznierewicza. Cały świat będzie podziwiał Polaków 

< Przejdź na wp.pl