Materiały prasowe / KS AZOTY PUŁAWY / Na zdjęciu: Marko Panić w akcji

PGNiG Superliga: nowy nabytek odpalił po przerwie. Pewne zwycięstwo Azotów

Bartosz Grzelak

W 17. kolejce PGNiG Superligi obyło się bez niespodzianki w twierdzy przy alei Partyzantów w Puławach. Azoty w przekonującym stylu ograły Piotrkowianina Piotrków Trybunalski 33:26, a jednym z najlepszych strzelców był Władisław Ostroushko.

Przedmeczowe zapowiedzi nie skazywały całkiem na pożarcie Piotrkowianina, mimo gry na wyjeździe z brązowymi medalistami mistrzostw Polski. Jesienią zeszłego roku w pierwszym starciu zdołali urwać punkt, przegrywając dopiero po rzutach karnych z faworyzowanym przeciwnikiem. 

Na tym niespodzianki się kończą, bowiem podopieczni Daniela Waszkiewicza już od pierwszych minut narzucili swój rytm gry, zwiększając prowadzenie do 6:1 po 11 minutach. W tym meczu na postawie gości odbijała się również nieskuteczność z linii siódmego metra Piotra Swata czy Marcina Tórza. Kilka minut później po kolejnym skutecznie wykończonym kontrataku Mateusza Seroki, o czas poprosił trener gości, Dmytro Zinczuk. Przerwa pomogła, ponieważ Piotrkowianin wziął się w garść i kilka minut później zmniejszył stratę do trzech trafień po bramce Tórza (9:6).

Przed przerwą widzowie w hali przy alei Partyzantów byli świadkami szalonej piłki ręcznej. Szybkie tempo i wymiana piłki, często zakończona stratą, w efekcie kontry i efektowne bramki. Nim w przerwie opadł kurz, na tablicy pojawił się rezultat 15:10. 

Po przerwie gospodarze kontrolowali prowadzenie. W pierwszych 30 minutach w bramkę wstrzelić się nie mógł najnowszy nabytek puławian - Władisław Ostrouszko. Po zmianie stron mało skuteczny rozgrywający zdołał rzucić sześć bramek i zatrzeć wcześniejsze złe wrażenie. Drużynę z Piotrkowa Trybunalskiego przy życiu utrzymywał Stanisław Makowiejew. Reprezentant Polski rozrywał swoimi akcjami szeregi obrony rywali i często kończył akcję skutecznym rzutem. 

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: pięknie, pięknie, pięknie! Festiwal goli w Gdańsku  

Jednakże jeden wyróżniający się piłkarz to za mało, aby myśleć o nawiązaniu równorzędnej walki z gospodarzami. Ponadto Azoty dokonywały rotacji w składzie. W ten sposób dzięki rezerwowemu Wojciechowi Gumińskiemu przewaga wzrosła do 8 goli (28:20). Piłkarze Azotów wywalczyli komplet punktów bez większych przeszkód po drodze. 

KS Azoty Puławy - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 33:26 (15:10)

Azoty:
Bogdanov, Koshovy - Ostroushko 6, Masłowski 1, Orzechowski 1, Panić 4, Podsiadło 4, Titow 3, Gumiński 1, Jarosiewicz, Seroka 5, Skrabania 3, Grzelak, Jurecki 4, Kasprzak 1.
Karne: 2/3
Kary: 6 min (Jurecki - 2 min., Grzelak - 2 min., Ostroushko - 2 min.) 

Piotrkowianin: Schodowski, Pyrka, Procho - Achruk 1, Makowiejew 4, Rutkowski 1, Surosz 1, Tórz 4, Urbański, Andreou 1, Góralski, Mróz 2, Swat 4, Kazmierczak 3, Pozarek 4.
Karne: 1/3
Kary: 2 min (Kazmierczak - 2 min.)

Sędziowie: Andrzej Chrzan, Michał Janas (Tarnów).

< Przejdź na wp.pl