Materiały prasowe / PGNiG Superliga / Na zdjęciu: zawodnicy KPR Gwardii Opole

Co za widowisko w Piotrkowie Trybunalskim! Przegrywali sześcioma golami, by rozgromić rywali w drugiej połowie

Arkadiusz Dudziak

Po pierwszej połowie nic nie wskazywało na to, by opolanie mieli w sobotę wygrać. Przegrywali z piotrkowianami aż 11:17. W drugiej jednak rozgromili rywali, znakomita postawa dwóch nastoletnich bramkarzy dała im trzy punkty.

Od samego początku starcie Piotrkowianina Piotrków Trybunalski z KPR Gwardią Opole zapowiadało się arcyciekawie. Obie te drużyny miały na swoim koncie po cztery zwycięstwa w siedmiu meczach i sąsiadowały ze sobą w tabeli PGNiG Superligi.

Gospodarze znakomicie wykorzystali grę w przewadze, coraz lepiej bronili. Dobrze także prezentowali się w ofensywie, już w siódmej minucie swoją trzecią bramkę rzucił Jan Stolarski i piotrkowianie prowadzili trzema trafieniami. Powiększyli przewagę jeszcze po golu z koła Adama Pacześnego (6:2). Na chwilę goście się poprawili i zmniejszyli straty do dwóch "oczek".

Pierwszy kwadrans należał jednak do graczy z Piotrkowa. Stolarski nie obniżył lotów i cały czas trafiał, dobry mecz rozgrywał także bramkarz Damian Chmurski (11:6). Znowu jednak gospodarzom przydarzył się słabszy okres w ofensywie, a Chmurski wszystkiego nie mógł bronić. W drużynie Gwardii dobrze prezentował się Patryk Mauer i znowu różnica wynosiła już tylko dwa gole. Końcówka ponownie jednak należała do piotrkowian, znakomite interwencje w bramce oraz naprawdę solidna postawa w ofensywie całego zespołu dała im pokaźną zaliczkę po pierwszej połowie. 

ZOBACZ WIDEO: Mistrzyni olimpijska rozgrzała internautów! Była na rajskich wakacjach 
Na początku drugiej odsłony opolanie rzucili się w pogoń. Mimo że Chmurski dalej od czasu do czasu notował efektowne interwencje, to jego koledzy w ataku nie robili nic. W ofensywie gracze Gwardii prezentowali się dobrze, wzmocnili obronę i zmniejszyli straty do dwóch goli. Gospodarze łapali karę za karą, a przyjezdni grali jak z nut. Rzutem przez całe boisko popisał się golkiper Jakub Ałaj i na tablicy wyników w 42. minucie widniał remis (20:20). 

Ałaj bronił jak w transie. 19-letni golkiper zamurował bramkę i notował efektowne interwencje. Opolanie rzucili siedem bramek z rzędu i to oni po trafieniu Mauera z karnego wygrywali 23:20. Powiększyli przewagę do sześciu goli za sprawą rzutów Wiktora Kawki. Dzieła zniszczenia dopełnił jeszcze 17-letni bramkarz Mateusz Lellek, który trzykrotnie odbił rzut karny i obronił dwie dobitki. W końcówce już nic się nie wydarzyło, opolanie bez większych problemów utrzymali przewagę i wygrali 33:26.

Warto dodać, że drugą połową piotrkowianie przegrali 9:22. Do zwycięstwa poprowadził ich Patryk Mauer, który siedmiokrotnie wpisywal się na listę strzelców. Gospodarzom nie pomogło aż 9 goli Jana Stolarskiego.

Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - KPR Gwardia Opole 26:33 (17:11)

Piotrkowianin: Chmurski (14/35 - 40 proc.), Ligarzewski (3/14 - 21 proc.), Stolarski 9, Szopa 4, Jędraszczyk 3, Swat 3, Pacześny 2, Mastalerz 2, Babicz 1, Matyjasik 1, Wawrzyniak 1, Surosz, Mosiołek, Grzesik, Pożarek

Gwardia: Ałaj (8/21 - 38 proc.), Malcher (2/11 - 18 proc.), Lellek (5/7 - 71 proc.), Mauer 7, Kawka 5, Zarzycki 5, Jankowski 4, Zadura 4, Ścisłowicz 3, Klimków 2, Fabianowicz 1, Kowalski 1, Morawski, Bączka

MVP: Mateusz Lellek (Gwardia)

Czytaj więcej:
Ciąg dalszy pomeczowej burzy. Szef polskich sędziów odpowiada zabrzanom
Bat zadziałał. Duża zmiana na dole tabeli

< Przejdź na wp.pl