PAP/EPA / Olivier Hoslet

Piotr Myszka pod miotłą. Dał nadzieję rywalom

Kamil Kołsut

Piątek na akwenie olimpijskim był dla Piotra Myszki prawdopodobnie najgorszym dniem roku. Polak mógł sobie zapewnić medal, ale zepsuł trzy wyścigi i dał rywalom nadzieję na podium. - Ciężko powiedzieć, co zawiodło. Cholera... No tak wyszło - mówi.

Polak był trzynasty, trzynasty i szesnasty. W dziewięciu poprzednich startach klasy RS:X poza czołową "szóstkę" wypadł tylko raz. Teraz mógł przybić medal pinezką oraz zaatakować srebro. Plan nie wypalił.

Myszka Doriana van Rijsselberghe'a i Nicka Dempseya nie sięgnie już na pewno, a za jego plecami przyczaił się Pierre le Coq. Nasz zawodnik ma dwa punkty przewagi nad Francuzem oraz osiem nad Grekiem Byronem Kokkalanisem. W niedzielnym wyścigu medalowym wystartuje dziesięciu zawodników. Zwycięzca dostanie dwa punkty, kolejni cztery, sześć, osiem i dziesięć (im mniej, tym lepiej). - Pierwsze i drugie miejsce odpłynęło. Pozostaje mi bronić brązu - przyznaje Polak.

Piątkowe wyścigi były kumulacją nieprzychylnych zdarzeń. - Pierwszy start spóźniłem, a podczas drugiego pechowo wpłynąłem w "tratwę" zawodników - wyjaśnia Myszka. - Stanąłem, musiałem ich przepuścić i widziałem, jak czołówka odjeżdża. Musiałem później ciężko pracować, odrabiając straty. Byłem wyczerpany i w trzecim wyścigu zabrakło mi już sił, by nawiązać równą walkę z rywalami.

Teraz Polaka czeka dzień przerwy. - Mam nadzieję, że zdążę się zregenerować - mówi. - W niedzielę będę musiał dobrze wystartować, żeby od razu być z przodu i kontrolować całą grupę. A najlepiej po prostu ten wyścig medalowy wygrać, aby nie było żadnych niejasności.

Zawodnikom w walce o medale mogą przeszkodzić... śmieci. - Do tej pory na akwenie było względnie czysto - wyjaśnia Myszka. - Ostatnio jednak mocno padało. Trzeba się spodziewać, że do zatoki zaczną wypływać śmieci z bocznych rzeczek, z faweli. Mam jednak nadzieję, że nie będzie ich aż tyle, by miały wpłynąć na rywalizację.

Kamil Kołsut z Rio de Janeiro

Zobacz wszystkie korespondencje z Rio de Janeiro -->

ZOBACZ WIDEO Fularczyk i Madaj: Chrystus Zbawiciel nad nami czuwał (źródło TVP)  

< Przejdź na wp.pl