Kibice, którzy nie chcą przegapić konkurencji w których Polacy mają realne szanse na medal, muszą zwrócić uwagę na arenę zmagań windsurferów. Faworytem w klasie RS:X u mężczyzn jest bowiem nasz reprezentant Piotr Myszka. Trudno w to uwierzyć, ale zawodnik AZS-u Gdańsk dopiero w wieku 35 lat zadebiutuje na igrzyskach olimpijskich.
Główny zainteresowany pojechał do Rio de Janeiro jako aktualny mistrz świata w swojej konkurencji. W bieżącym sezonie Myszka w klasie RS:X triumfował na mistrzostwach globu w izraelskim Ejlat.
W 2012 roku, mimo tytułu mistrza świata, dla Piotra Myszki nie znalazło się miejsce w kadrze na igrzyska olimpijskie w Londynie. Cztery lata później żadnych wątpliwości już nie było. Polak pojechał do Brazylii, jako jeden z głównych faworytów i jeśli będzie miał odrobinę szczęścia, powinien stanąć na olimpijskim podium.
Szczęście w takim akwenie, jaki będzie areną zmagań windsurferów, na pewno będzie potrzebne. Od kilku tygodni sportowcy i media informowali o sporym zanieczyszczeniu wód w Rio de Janeiro, co może mieć wpływ na wynik rywalizacji. Ewentualne zaplątanie się na przykład worka foliowego na statecznik może spowodować, że zawodnik wytraci prędkość, a co za tym idzie straci szanse na medal.
Pozostaje zatem wierzyć, że do czasu rozpoczęcia rywalizacji akwen zostanie najlepiej jak to możliwe wyczyszczony. Jeśli tak, to o zwycięstwie zadecyduje forma sportowa, a ta w przypadku Myszki, jak pokazały tegoroczne mistrzostwa świata, jest bardzo wysoka. Rywalizacja w klasie RS:X u mężczyzn rozpocznie się 8 sierpnia, a zakończy wyścigiem medalowym 14 sierpnia.
ZOBACZ WIDEO Piotr Małachowski: Już nie przejmuję się presją (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Od tego momentu ma u mnie duzy minus.