MŚ, gr. F: Niemcy przerwą kanadyjski sen? - zapowiedź meczu Niemcy - Kanada

Jacek Pawłowski

W ostatnim meczu grupy F, II rundy Mistrzostw Świata 2014, zmierzą się ze sobą ekipy Niemiec i Kanady. Zespół Glena Hoaga, chcąc awansować do kolejnej fazy, będzie musiał sięgnąć po komplet punktów.

Przed rozpoczęciem mundialu mało kto spodziewał się, że ekipa Kanady do końca liczyć się będzie w walce o awans do najlepszej szóstki. Jeżeli w niedzielny wieczór podopieczni Glenna Hoaga zdobędą komplet punktów, sprawią największą sensację mistrzostw. Wyeliminują bowiem z walki o medale typowanych do roli czarnego konia rywali, zaś sami osiągną najlepszy wynik w historii swoich występów na mundialu. - Czeka nas niezmiernie trudne zadanie. Nasi najbliżsi rywale prezentują bardzo dobry poziom. Musimy zagrać twardo i mocno - zapowiada Nicholas Hoag.

Na awans do najlepszej szóstki imprezy liczą także Niemcy, którzy od początku imprezy podkreślają, że liczy się dla nich tylko miejsce w pierwszej szóstce. Ostatnie dobre występy sprawiły jednak, że apetyty wzrosły i wśród podopiecznych Vitala Heynena powoli słychać głosy o włączeniu się do walki o medale. - Interesuje nas medal - potwierdził w rozmowie z naszym portalem Denis Kaliberda.

Niedzielne starcie zapowiada się więc arcyciekawie. Tym bardziej, że po przeciwnych stronach siatki staną dwaj wielcy liderzy swoich reprezentacji - Georg Grozer i Gavin Schmitt. Obaj znajdują się wysoko w rankingu najlepiej punktujących siatkarzy turnieju. Niemiec jest dwunasty, natomiast Kanadyjczyk osiemnasty. Pochodzący z Węgier atakujący zastrzega jednak, że w ostatnim czasie w zespole zaszły spore zmiany i ciężar zdobywania punktów nie spoczywa już tylko na jego barkach, co może mieć spore znaczenie w niedzielnym pojedynku.

- To nie jest już tak, że ja dostaję trzydzieści-czterdzieści piłek w ciągu meczu i muszę wszystkie skończyć. Nasz atak jest ostatnio bardziej zrównoważony. Kiedyś to czasem wyglądało tak, że prawie każde rozegranie szło do atakującego. Teraz Lukas Kampa sporo gra środkiem, a także wykorzystuje naszych przyjmujących. Nie jestem już jedyną opcją w ofensywie, do której musi być kierowana każda wystawa. Gramy jak prawdziwy zespół, gdzie każdy zawodnik jest ważną częścią każdej naszej kolejnej akcji - zaznacza urodzony w Budapeszcie siatkarz.

Czy reprezentacja Niemiec przedłuży swój pobyt w kraju nad Wisłą?
Przed czterema laty, obie drużyny spotkały się w meczu decydującym o awansie do II rundy rozgrywek mistrzostw świata. Wówczas górą byli Niemcy, którzy wygrywając 3:0, zamknęli rywalom drogę do dalszych gier. Czy i tym razem będzie podobnie? Faworytem meczu wydają się być gracze z Europy. Tym bardziej, że wystąpią oni na dobrze sobie znanym obiekcie. Ekipa Vitala Heynena rozgrywa bowiem swoje mecze w katowickim Spodku od początku mistrzostw. - Tak długa gra w jednym obiekcie nam pomaga. To nasza przewaga nad zespołami, które tu jeszcze w czasie turnieju nie grały i trenowały. Nie musimy nigdzie podróżować, tylko cały czas możemy spać w jednym miejscu oraz ćwiczyć w jednej hali. Jesteśmy tu już trochę i mam nadzieję, że ten pobyt uda nam się wydłużyć jak najbardziej się da - zapowiada Denis Kaliberda.

Niemcy - Kanada / Katowice, niedziela 14 września 2014 r. godz. 20.15

< Przejdź na wp.pl