Porażka po dobrej grze - relacja z meczu Chiny - Polska
Rewolucja w wyjściowej szóstce reprezentacji Polski nie pomogła w pokonaniu Chinek. Trener Jenny Lang Ping zmuszona była jednak posłać do boju najsilniejszy skład, aby wywalczyć komplet punktów.
Dla reprezentacji Polski starcie z Chinkami miało charakter czysto towarzyski, bowiem zdecydowanymi faworytkami tego starcia były Azjatki. Trener Piotr Makowski postanowił więc dokonać rewolucji w wyjściowej szóstce, desygnując do gry zawodniczki, które dotychczas większość czasu spędzały na ławce rezerwowych. Po raz pierwszy na okazję do zaprezentowania się otrzymała Dorota Medyńska, obok której na plac gry wybiegły Joanna Wołosz, Ewelina Sieczka, Maja Tokarska, Kinga Kasprzak, Agnieszka Kąkolewska i Joanna Kaczor.
Mimo eksperymentalnego ustawienia, biało-czerwone od początku dobrze prezentowały się w przyjęciu. Niestety niedokładne rozegranie i brak kończącego ataku sprawiły, że grające w rezerwowym składzie podopieczne Jenny Lang Ping błyskawicznie zbudowały bezpieczną przewagę (6:2), którą powiększyły jeszcze przed pierwszą przerwą techniczną. Po powrocie na plac gry niewiele się zmieniło. Chinki bardzo czujnie spisywały się na bloku, dzięki czemu kilkakrotnie skutecznym blokiem powstrzymały ataki Mai Tokarskiej i Eweliny Sieczki. Niestety po naszej stronie, element ten funkcjonował znacznie gorzej, przez co grające bardzo urozmaiconą siatkówkę gospodynie nie miały kłopotów z utrzymaniem bezpiecznej przewagi. Przy prowadzeniu naszych rywalek 17:12 na boisku pojawiły się Katarzyna Skowrońska-Dolata i Milena Radecka, a chwilę później także Zuzanna Efimienko, jednak to nie zmieniło obrazu gry. Chinki pierwszą partię zwyciężyły 25:18 pieczętując sukces po ataku Zeng Chunlei.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Trzecią odsłonę Polki rozpoczęły znakomicie. Grające tym razem z Mileną Radecką , Zuzanną Efimienko i Katarzyną Skowrońską-Dolatą w wyjściowej szóstce biało-czerwone, objęły prowadzenie 3:0. Trzypunktowa przewaga utrzymała się do pierwszej przerwy technicznej. Po niej, wzrosła nawet do pięciu oczek (10:5) dzięki fantastycznej grze w obronie Doroty Medyńskiej i dobrym zagrywkom Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty. Zaskoczone takim przebiegiem seta Chinki nie potrafiły znaleźć sposobu na znakomicie dysponowane w ataku biało-czerwone. Losów partii nie były w stanie odmienić nawet zmiany dokonywane przez Jenny Lang Ping, która przy wyniku 20:10 dla Polek po raz drugi poprosiła o przerwę. Ryzykowna zagrywka która zalecił Piotr Makowski przyniosła nadspodziewany efekt. Polskie siatkarki pewnie pokonały Chinki, które w siedmiu wcześniejszych meczach straciły zaledwie 3 sety!
Chiny - Polska 3:1 (25:18, 25:21, 16:25, 25:23)
Chiny: Yin Na, Shen Jingsi, Zeng Chunlei, Xu Yunli, Hui Ruoqi, Liu Congcong, Chen Zhan (libero) oraz Zhu Ting, Mi Yang, Liu Dan
Polska: Tokarska, Kaczor, Sieczka, Kasprzak, Wołosz, Kąkolewska, Medyńska (libero) oraz Różycka, Skowrońska-Dolata, Radecka, Efimienko
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)