Świat zachwycony Polką. Jej mąż jest starszy o 20 lat

Instagram / Karolina Bojar-Stefańska / Na zdjęciu: Karolina Bojar-Stefańska
Instagram / Karolina Bojar-Stefańska / Na zdjęciu: Karolina Bojar-Stefańska

Co chwilę największe gazety i portale na świecie piszą o niej. Karolina Bojar-Stefańska to sędzina piłkarska, a prywatnie żona Daniela Stefańskiego, który także jest arbitrem i prowadzi mecze w Polsce i na świecie. Między nimi jest 20 lat różnicy.

Ze względu na swój wygląd fani ciągle namawiają ją na karierę modelki. O tym mówiła też w wywiadzie dla niemieckiego "Bilda". - Nie myślałam nigdy o pracy modelki, choć muszę przyznać, że otrzymywałam takie oferty. Dzwonili nawet do mnie z agencji. Ale to nie moja bajka. W życiu potrzebuję poczucia spełnienia, satysfakcji i zastrzyku adrenaliny, a odnajduję to na boisku oraz w pracy prawnika - przyznała.

Bojar-Stefańska stała się sławna na cały świat, gdy miała 17 lat. Wówczas brytyjski "The Sun" nazwał ją "najgorętszą sędzią świata". - Zdecydowanie nie spodziewałam się tak globalnej reakcji - mówiła później w wywiadzie dla portalu thefirstnews.com.

Momentalnie tysiące ludzi zaczęło ją śledzić w mediach społecznościowych, a prośby o wywiady pojawiły się z całego świata. Do dzisiaj nie słabnie zainteresowanie 25-latką, a na Instagramie śledzi ją 167 tys. osób.

ZOBACZ WIDEO: "Nie wyobrażam sobie tego". Lewandowski wprost o polskim szkoleniu

W 2020 roku zaręczyła się z Danielem Stefańskim i kilka miesięcy później para była już po ślubie. Między nimi jest 20 lat różnicy. I chociaż on sędziuje mecze o dużo poważniejszą stawkę, to jednak jego profil obserwuje dużo mniej osób niż żony (niecałe cztery tysiące osób).

- Nasze zawodowe-prywatne życie się przenika. Trenujemy razem około trzech godzin dziennie. - Jestem odpowiedzialna za logistykę żywieniową - mówiła w wywiadzie dla "Dzień Dobry TVN". - Mamy dla siebie pełne zrozumienie, co daje wsparcie i możliwość skoncentrowania się na swojej profesji - dodał Daniel Stefański.

Karolina Bojar-Stefańska poza boiskiem jest prawnikiem.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty