Australian Open: Kubot meczem z Dawidienką przeciera biało-czerwony szlak w Melbourne

Marcin Motyka

Łukaszowi Kubotowi przypadnie zaszczyt otwarcia zmagań polskich tenisistów w tegorocznej edycji Australian Open. Rywalem lubinianina będzie utytułowany Rosjanin Nikołaj Dawidienko.

Łukasz Kubot jest jedynym polskim tenisistą, który w tym sezonie odniósł zwycięstwo w meczu singlowym, w I rundzie turnieju w Ad-Dausze pokonał Daniela Gimeno. W kolejnych pojedynkach lubinianinowi już nie wiodło się tak dobrze i ponosił porażki zarówno w grach singlowych, jak i deblowych w Ad-Dausze oraz Sydney i do wielkoszlemowego Australian Open przystępuje z tym jednym zwycięstwem na koncie.

Na kortach Melbourne Park Kubot doskonale się odnajduje. Właśnie tam odniósł pierwszy wielki sukces w karierze, w 2009 roku dochodząc do półfinału debla, a rok później meldując się w IV rundzie singla. W tym sezonie Polak w I rundzie trafił na rywala niewygodnego, lecz szczyt formy mającego za sobą, Nikołaja Dawidienkę.

Kubot jako pierwszy z polskich tenisistów wyjdzie na kort w Melbourne
Pochodzącego ze Siewierodoniecka na Ukrainie Dawidienkę, który obywatelem Rosji został dopiero w wieku 18 lat, z pewnością można klasyfikować w gronie najwybitniejszych tenisistów bez finału wielkoszlemowego na koncie. Rosjanin przez wiele lat utrzymywał się w ścisłej światowej czołówce, z powodzeniem stawiając czoła największym tuzom światowego tenisa minionej dekady, lecz finału w Wielkim Szlemie nigdy się nie doczekał, mimo że był czterokrotnie w półfinale. Najbliżej upragnionego celu znalazł się podczas Roland Garros 2005, gdy zmarnował prowadzenie 4:2 w piątym secie grając przeciw Mariano Puercie.

W latach świetności Dawidienko był wielkim postrachem najlepszych. Niezbyt utalentowany, ale rzetelny i pracowity Rosjanin zakradł się niemal na sam szczyt rankingu ATP. Dla Dawidienki będącego w optymalnej formie nie było rywala nie do pokonania. Rezydent Moskwy swoimi niesamowitymi zagraniami z linii końcowej siał postrach w całych męskich rozgrywkach. Świątynią Dawidienki jest linia końcowa. Rzadko atakuje przy siatce, ale z głębi kortu piekielnie szybkimi i kątowymi zagraniami z obu skrzydeł jest w stanie dobrać się do skóry każdemu przeciwnikowi. Po tym jak w 2008 roku w finale turnieju ATP Masters 1000 w Miami w nieprawdopodobnym stylu rozbił Rafaela Nadala otrzymał pseudonim Mr. PlayStation.

W trwającej już 15 lat zawodowej karierze Dawidienko wygrał 21 turniejów głównego cyklu, co daje mu 33. miejsce na historycznej liście triumfatorów imprez rangi ATP w Erze Otwartej, wyprzedzając takie sławy, jak Marat Safin, Gustavo Kuerten, Carlos Moya, Marcelo Rios, czy Patrick Rafter. Natomiast wśród aktywnych tenisistów jest w tej klasyfikacji na szóstym miejscu, mając więcej tytułów niż David Ferrer czy Juan Martín del Potro. Rosjanin był także w siedmiu finałach oraz zwyciężył w jednym turnieju deblowym - dziesięć lat temu w Moskwie, wspólnie z Igorem Andriejewem.

Obecnie kariera Rosjanina zmierza ku końcowi. 32-latek ma coraz większe problemy ze zdrowiem, co rusz przytrafiają mu się kontuzje, które spowodowały także znaczny regres w rankingu. W tym momencie - choć jeszcze na koniec 2011 roku był 11. rakietą świata - zajmuje miejsce 61. Jedynym pozytywnym akcentem w ubiegłym sezonie dla Dawidienki był finał turnieju w Ad-Dausze. W pozostałych imprezach tylko dwa razy dobrnął do fazy ćwierćfinałowej, a występy zakończył już w październiku z powodu doskwierającej mu przez niemal całą obecność w zawodowych rozgrywkach kontuzji nadgarstka.

Poniedziałkowy pojedynek będzie trzecią bezpośrednią konfrontacją Dawidienki z Kubotem. W dwóch poprzednich, w III rundzie US Open 2006 i trzy lata temu w Kuala Lumpur, Rosjanin wygrywał, nie tracąc nawet seta. Z innymi reprezentantami naszego kraju moskwianin nie mierzył się, chętnie brał za to udział w nieistniejących już turniejach ATP World Tour w Sopocie i Warszawie, gdzie w 2008 roku dotarł do finału gry pojedynczej i podwójnej.

Kubot zainaugurował zmagania polskich tenisistów w sezonie 2014 oraz jest także jedynym Polakiem, który ma na koncie wygrany mecz singlowy w tym roku. W Australian Open lubinianinowi również przypadnie zaszczyt przetarcia szlaku dla biało-czerwonych rakiet. Oby z takim powodzeniem jak w Katarze, ale nie można zapominać, że choć Dawidienko najlepsze lata ma już za sobą, to ciągle jest zawodnikiem o wielkich umiejętnościach oraz uznanej klasie i renomie.
 
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy (Plexicushion), pula nagród 33 mln dolarów australijskich
poniedziałek, 13 stycznia

I runda:
kort 11, trzeci mecz od godz. 1:00 czasu polskiego

Łukasz Kubot (Polska) bilans: 0-2 Nikołaj Dawidienko (Rosja)
72 ranking 61
31 wiek 32
190/86 wzrost (cm)/waga (kg) 178/70
praworęczna, oburęczny bekhend gra praworęczna, oburęczny bekhend
Lubin miejsce zamieszkania Moskwa
Jan Stočes trener Edward Dawidienko
sezon 2014
1-1 (1-1) bilans roku (główny cykl) 0-1 (0-1)
II runda w Ad-Dausze najlepszy wynik I runda w Ad-Dausze
0-0 tie breaki 0-0
1 asy 0
22 135 zarobki ($) 10 700
kariera
2002 początek 1999
41 (2010) najwyżej w rankingu 3 (2006)
90-116 bilans w głównym cyklu 476-320
0/2 tytuły/finałowe porażki (główny cykl) 21/7
3 648 903 zarobki ($) 15 985 482


Bilans spotkań pomiędzy Łukaszem Kubotem a Nikołajem Dawidienką (główny cykl):

Rok Turniej Etap Zwycięzca Wynik
2006 US Open III runda Dawidienko 6:4, 6:1, 6:1
2011 Kuala Lumpur II runda Dawidienko 6:3, 7:6(2)


Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!



< Przejdź na wp.pl