Jerzy Janowicz: Jestem szczęsliwy, że nie przegrałem

Jerzy Janowicz był o krok od porażki z Dustinem Brownem, ale po trzysetowym thrillerze uzyskał awans do II rundy turnieju ATP w Montpellier. - W tenisie wszystko się może zdarzyć - powiedział Polak.

Aby pokonać Dustina Browna 2:6, 7:6(1), 7:5, Jerzy Janowicz musiał obronić aż sześć piłek meczowych. - Jestem szczęśliwy, że nie przegrałem już w I rundzie - powiedział Polak, który po raz ostatni wygrał spotkanie po obronie meczboli w listopadzie 2012 roku, w paryskiej hali Bercy pokonując Andy'ego Murraya.
[ad=rectangle]
Łodzianin wygrał poniedziałkowy pojedynek, mimo że przegrywał już 2:6, 3:5. - W drugim secie on był bardzo blisko zwycięstwa. Jednak znów okazało się, że w tenisie wszystko się może zdarzyć - stwierdził nasz reprezentant, który pierwszy raz w karierze zwyciężył Browna.

Przed rokiem w Montpellier Janowicz dotarł do półfinału. - Po raz drugi gram w Montpellier. Lubię ten turniej i lubię występować we Francji, gdzie zazwyczaj gram dobrze - wyjawił.

W 1/8 finału turnieju Open Sud de France najlepszy polski tenisista zmierzy się z reprezentantem gospodarzy Benoitem Paire'em bądź gruzińskim kwalifikantem Nikołozem Basilaszwilim.

Źródło artykułu: