Żużel. Woźniak nie kryje zadowolenia. “Pojechaliśmy zgodnie z planem, a nawet lepiej”
Jacek Woźniak przyznaje po meczu w Gnieźnie, że on i jego zespół przewidywali, iż będzie on bardziej zacięty. Rzeczywistość okazała się odmienna, gdyż Abramczyk Polonia wygrała pewnie (54:36) i nie pozostawił Aforti Startowi żadnych złudzeń.
Abramczyk Polonia jechała do Gniezna podrażniona. Bydgoszczanie w poprzednich dwóch spotkaniach wywalczyli tylko jeden punkt, bowiem przegrali w Zielonej Górze i niespodziewanie tylko zremisowali u siebie z ROW-em Rybnik. W związku z tym było jasne, że podopieczni Jacka Woźniaka zrobią wszystko, aby wywieźć zwycięstwo z Wrzesińskiej 25 i tym samym udowodnić, że nieprzypadkowo są stawiani w roli jednego z faworytów do awansu.
Wygrali, ale pozostają skupieni
Tak też się stało. Polonia od początku kontrolowała spotkanie i dosyć gładko poradziła sobie z ekipą Tomasz Fajfera. Bydgoskich kibiców optymizmem może napawać przebudzenie Mateja Zagara, który zgromadził 10 punktów z dwoma bonusami. Pozostali żużlowcy zespołu znad Brdy także spisali się bez zarzutu, a bezbłędny był Kenneth Bjerre.
- Przyjechaliśmy tutaj bardzo skoncentrowani, z takim samym nastawieniem jak na każde zawody, bo nie można nikogo lekceważyć. Start już udowadniał w tym sezonie, że potrafi urywać punkty, nie będąc faworytem, co stało się w Zielonej Górze i Gdańsku. Spodziewaliśmy się, że Gniezno postawi twarde warunki, absolutnie nie myśleliśmy, że to będzie łatwe spotkanie. Na szczęście szybko wyszliśmy na prowadzenie i nie oddaliśmy go do końca, pozostaje tylko się cieszyć - komentuje trener Gryfów.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Mirosław Jabłoński ma pomysł jak usprawnić sędziowanie
Jeleniewski jest zadowolony ze swojego dorobku, ale czuje niedosyt
Niezły występ zanotował Daniel Jeleniewski. Doświadczony zawodnik Gryfów wywalczył w Gnieźnie siedem punktów z dwoma bonusami. Popularny "Jeleń" podkreśla, że nadal nie pokazał pełni swoich możliwości i irytuje go, że dwukrotnie w ogóle nie zapunktował.
- Przyjechaliśmy tu po zwycięstwo. Dwa punkty jadą do Bydgoszczy i to jest dla nas najważniejsze. Mój dorobek nie jest zły, mogę być z niego w miarę zadowolony. Złości mnie jedynie, że ponownie nie udało się przekroczyć bariery dziewięciu punktów, wliczając w to bonusy. Tym razem motocykl był dobrze dopasowany na końcówkę. Niestety czwarte pole, z którego jechałem po raz ostatni, nie było dziś zbyt sprzyjające, w konsekwencji czego nie udało mi się przywieźć punktów. Cały czas jest nad czym pracować - komentuje Jeleniewski.
Zdaniem Jeleniewskiego Start w Bydgoszczy spisze się lepiej
Żużlowiec Polonii zauważa również, że rewanż ze Startem wcale nie musi być taki łatwy, jak mogłoby się wydawać. Mało tego, Jeleniewski spodziewa się, iż jego zespół w Bydgoszczy czeka trudniejsza przeprawa, choćby ze względu na fakt, że Gryfy na domowym torze rozegrały dopiero dwa spotkania.
- Jechaliśmy do tej pory tylko dwa razy u siebie i to jest dla nas trochę kłopotliwe. Oczywiście trenowaliśmy na domowym torze, dużo rozmawialiśmy i mam nadzieję, że to zaowocuje. Sądzę, że zaprezentujemy się lepiej niż w spotkaniu z ROW-em. Niemniej, moim zdaniem to będą trudniejsze zawody od tych w Gnieźnie i myślę, że Start się mocniej postawi - kończy.
Bogumił Burczyk, WP SportoweFakty
Zobacz także:
Wybrzeże nie poddaje się i walczy
Aforti Start - Polonia 36:54 (galeria)
Kup bilet na TAURON SEC w Chorzowie