WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: prezes Krzysztof Mrozek gratuluje Dominikowie Kuberze

Majstersztyk prezesa ROW-u. Mrozek rzuca wyzwanie całej pierwszej lidze

Jarosław Galewski

ROW Rybnik spadł z PGE Ekstraligi, ale prezes Krzysztof Mrozek ma ambitne plany. W sezonie 2018 chce wygrać nie tylko na torze, ale również na trybunach. - Ma na to duże szanse - komentuje były wiceprezes Stali Gorzów, Michał Kugler.

- W zeszłym roku mieliśmy średnią frekwencję na poziomie 9500 kibiców - mówi nam prezes Krzysztof Mrozek. - Sprzedaż karnetów na nowe rozgrywki już trwa i nie ma żadnej obniżki w stosunku do roku ubiegłego. Można powiedzieć, że rozchodzą się w takim samym tempie i w bardzo podobnej liczbie. Moim zdaniem, źle nie będzie. Liczę na zbliżone wpływy do klubowej kasy, jeśli chodzi o tematy biletowe. Kibice w naszym mieście zawsze byli niezawodni - podkreśla szef ROW-u.

Trzeba przyznać, że plan Mrozka jest bardzo ambitny. Spadek do niższej klasy rozgrywkowej przeważnie powoduje odpływ kibiców ze stadionu. W Rybniku zakładają jednak, że do tego nie dojdzie. Jeśli mają rację, to najprawdopodobniej pod względem frekwencyjnym ROW będzie zdecydowanym liderem pierwszej ligi. - Myślę, że rybniczanom może się udać. Swoją drogą byłoby fajnie, gdyby inne kluby potraktowały to jako wyzwanie i przystąpiły do konkurencji z ROW-em - komentuje były wiceprezes Stali Gorzów, Michał Kugler.

- Cały Śląsk jest w rękach ROW-u, bo są tam jedynym ośrodkiem żużlowym. Wszyscy fani czarnego sportu w tamtych rejonach jeżdżą na mecze rybniczan. Prezes Mrozek ze swoimi ludźmi pod względem marketingowym wykonuje naprawdę dobrą robotę -tłumaczy Kugler.

- Ekstraligową frekwencję będzie trudno utrzymać, ale według mnie na pewno zbliżą się do ubiegłorocznego wyniku. Jestem niemal pewny, że na trybunach w pierwszej lidze wygra właśnie ROW. Konkurować mogą jedynie lublinianie i łodzianie, ale nie sądzę, że przebiją klub prezesa Mrozka - dodaje.

Kugler mówi o wielkim sukcesie ROW-u i prezesa Mrozka w obliczu sytuacji kryzysowej, którą była wpadka dopingowa Grigorija Łaguty. - Prezes ROW-u w sprawie Łaguty wykonał prawdziwy majstersztyk - podkreśla.

- Mieliśmy przecież bardzo kontrowersyjne wydarzenie, ale Krzysztof Mrozek tak tym pokierował, że kibice nie odwrócili się od klubu, a raczej byli po jego stronie. Normalnie takie sytuacje odbijają się negatywnie na frekwencji, ale w tym przypadku tak raczej nie będzie. Za to duże słowa uznania dla rybniczan - podsumowuje Kugler.

ZOBACZ WIDEO Falubaz przespał okres transferowy. "Za późno się zorientowali, że trzeba działać" 
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl