Tatę Zmarzlika zżerał ogromny stres. Z nerwów nie potrafił nalać wody do bidonu

- Tata bardzo mocno chowa nerwy w sobie. Nie pokazuje tego po sobie. Był taki śmieszny moment przed Grand Prix w Toruniu gdy miał mi dolać wody do bidonu. Jak przykucnął to zobaczyłem jak się trzęsie. Trochę mnie to przeraziło i postanowiłem na to nie patrzeć żeby się nie stresować - mówi Bartosz Zmarzlik zapytany o to czy jego tata denerwuje się przed jego występami na torze.

< Przejdź na wp.pl