- Po sytuacji w Gorzowie nigdy nie może być już sytuacji, że zawodnicy odmówią jazdy. Moim zdaniem nie można za każdym razem uderzać w autorytet sędziego, który po coś jest. Według mnie Michał Sasień nie popełnił błędu - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Marcin Majewski.