Norweska dominacja w mistrzostwach świata. Życiowy wynik Polaka

Prawda jest brutalna. Na razie w skokach nie można na to liczyć [OPINIA]

To była absolutna norweska dominacja w biegu sprinterskim. Zawodnicy z tego kraju zajęli pięć z sześciu czołowych miejsc. Zgodnie z oczekiwaniami najlepszy był Johannes Boe, który w tym sezonie kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa. Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata popełnił jeden błąd na strzelnicy, ale mimo to miał dużą przewagę nad rywalami.

Na drugim miejscu był jego starszy brat - Tarjei Boe, który popisał się stuprocentową skutecznością na strzelnicy, ale do triumfatora stracił blisko 15 sekund. Trzecia lokata przypadła Sturli Holma Laegreidowi, który także raz pomylił się na strzelnicy, a jego strata wyniosła 40 sekund.

Życiowy wynik odniósł Jan Guńka, który sklasyfikowany został na 39. miejscu. Polak zaliczył dwie karne rundy, co zaowocowało dodatkowymi 300 metrami biegu. Mimo to był najlepszy z naszych reprezentantów. Do biegu pościgowego wystartuje ze stratą 2 minut i 33 sekund do Boe.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: miss mundialu nie daje o sobie zapomnieć. Co za zdjęcia!

Pozostali Polacy nie znaleźli się w czołowej sześćdziesiątce. Marcin Zawół był 74., a Andrzej Nędza-Kubiniec był 77. Obaj zaliczyli po jednym niecelnym strzale.

Wyniki:

Czytaj także:
Wszyscy wstrzymali oddech. "Miał chwilowe zaniki świadomości"
"Dramatyczne posunięcie". Norwegowie obawiają się Kubackiego