Krystyna Pałka: Nie potrafię wytłumaczyć mojego strzelania

Krystyna Pałka w czwartkowym biegu sztafetowym w Le Grand Bornard na swojej zmianie zajęła 23. miejsce. Polka po pierwszym strzelaniu musiała przebiec trzy karne rundy.

W tym artykule dowiesz się o:

Żaden z polskich kibiców nie wyobrażał sobie, że biegnąca na pierwszej zmianie Krystyna Pałka może swoją część biegu sztafetowego skończyć na ostatnim miejscu. Co prawda biało-czerwone w Le Grand Bornard startowały w osłabieniu i nie były zaliczane do faworytek biegu. Pałka przyzwyczaiła jednak kibiców do dobrych wyników na pierwszej zmianie. Sama w wywiadzie udzielonym naszemu portalowi przyznała, że lubi rywalizować na pierwszej zmianie sztafety.

Na pierwszym strzelaniu Polka pierwsze pięć pocisków posłała poza cel. Z trzech dobieranych naboi tylko dwa znalazły drogę do czarnego krążka. Warto dodać, że było to strzelanie w pozycji leżącej, teoretycznie łatwiejsze. - Coś się stało, ale jeszcze nikt nie wie co i pewnie już nigdy się tego nie dowie. Nie potrafię wytłumaczyć mojego strzelania, bo z mojej strony wszystko było dobrze. Trener potwierdził, że strzały były tak jak myślałam w jednym punkcie, ale niestety nie w tarczy lecz pod nią - napisała na swoim profilu na Facebooku polska biathlonistka.

Niecelne strzelanie mogło być spowodowane przestawieniem narzędzi celowniczych w karabinie. Zawodniczki przed każdym biegiem przestrzeliwują broń, przez co łatwiej jest im celnie strzelać. Do ewentualnego przestawienia mogło dojść tuż po starcie. - Mogło to być przypadkowe uderzenie kijka jednej z rywalek na starcie, gdzie było bardzo gorąco. Ale to tylko moje przypuszczenia, bo nie widzę innej opcji - przyznała reprezentantka Polski.

Sporty zimowe na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów narciarstwa i nie tylko! Kliknij i polub nas.

Krystyna Pałka startu w sztafecie w Le Grand Bornard nie może zaliczyć do udanych
Krystyna Pałka startu w sztafecie w Le Grand Bornard nie może zaliczyć do udanych
Źródło artykułu: