Wybuch formy Kaisy Makarainen. "Nie czułam żadnej presji"

PAP/EPA / EPA/HAKON MOSVOLD LARSEN
PAP/EPA / EPA/HAKON MOSVOLD LARSEN

Weekend biathlonowego Pucharu Świata w Ruhpolding należał do Kaisy Makarainen. Finka zarówno w sprincie, jak i biegu pościgowym nie dała rywalkom najmniejszych szans i odniosła dwa pewne zwycięstwa.

W tym artykule dowiesz się o:

Kaisa Makarainen na swoim koncie ma już 21 pucharowych triumfów. Dwukrotna zdobywczyni Kryształowej Kuli na kolejne zwycięstwa w Pucharze Świata czekać musiała niespełna 10 miesięcy. Po raz ostatni na najwyższym stopniu podium stała 19 marca podczas zawodów w syberyjskim Chanty-Mansijsku.

W Ruhpolding Makarainen była poza zasięgiem rywalek. Sprint wygrała z przewagą 22 sekund nad Gabrielą Koukalovą, a w biegu pościgowym jej przewaga nad Czeszką wzrosła do minuty. To jak na rywalizację kobiet deklasacja. Dzięki tak dobrym występom Finka awansowała na drugą pozycję w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i do Koukalovej traci 19 "oczek".

- W biathlonie nigdy nie jest wiadomo co może się zdarzyć w wyścigu. Było wiele kibiców, którzy wspierali mnie. Nie czułam żadnej presji, po prostu chciałam w spokoju zrobić swoje - powiedziała fińska biathlonistka.

Makarainen zasygnalizowała wysoką formę i jest jedną z faworytek do zdobycia medali biathlonowych mistrzostw świata. - Sezon jest długi, a mistrzostwa świata są dla mnie najważniejszym momentem. Mam nadzieję, że podczas nich będę prezentować wysoką formę - przyznała Makarainen.

Biathlonowe mistrzostwa świata rozegrane zostaną w Hochfilzen. Rozpoczną się one 9 lutego i potrwają 10 dni.

ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch: Jest kilku zawodników, którzy mogą zdobyć Kryształową Kulę

Komentarze (0)