Większość biathlonowych kibiców spodziewała się w sobotę takiego rezultatu. Norweg wygrał bowiem dotychczas aż pięć z siedmiu sprintów, które zostały rozegrane w tym sezonie. Johannes Boe zaczyna dominować niczym jego rodak, Ole Einar Bjoerndalen. W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata ma miażdżącą przewagę nad drugim Aleksandrem Łoginowem i wiele wskazuje, że podobnie może być także podczas czempionatu w Oestersund. 25-latek zgarnął w Szwecji już drugi złoty medal, bowiem wcześniej rozegrana została sztafeta mieszana, w której triumfowała Norwegia.
Srebro powędrowało na konto wyżej wspomnianego Łoginowa. Rosjanin jest mało lubiany w środowisku biathlonistów, bowiem w swojej przeszłości zaliczył wpadkę dopingową. Krytykuje go między innymi Martin Fourcade, który dziwi się, że jego rywal jest mocniejszy niż przed zawieszeniem. Łoginow wrócił do startów w sezonie 2016/17, ale to aktualnie jest w najlepszej dyspozycji w karierze, co potwierdził w Oestersund.
Zobacz także: "Idioci, którzy dyskredytują nasz cały sport". Mocne słowa Arnda Peiffera nt. dopingowiczów z Austrii
Świetny rezultat zaliczył Quentin Fillon Maillet. Francuz był w sobotę bezbłędny na strzelnicy, mimo że chorągiewki będące na stadionie, mocno powiewały. 26-latek niezwykle szybko przebiegł ostatnią rundę biegową i mógł cieszyć się z brązowego medalu. Jest to dla niego pierwszy krążek zdobyty w indywidualnych zmaganiach na mistrzostwach świata. Nie spudłował także Martin Fourcade, ale dominator poprzednich Pucharów Świata nie jest już w tak dobrej formie, co potwierdził na ostatnich kilometrach, gdzie stracił mnóstwo czasu. Francuz tym razem musiał zadowolić się jedynie miejscem w pierwszej dziesiątce.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Juventus zlał Udinese. Błysk utalentowanego nastolatka [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
W sobotnim sprincie zaprezentowało się trzech Polaków - Grzegorz Guzik, Łukasz Szczurek i Andrzej Nędza-Kubiniec. Nasi reprezentanci mizernie spisali się na strzelnicy, przez co tym razem nie zdobyli żadnych punktów. Najlepszy wynik uzyskał pierwszy z wymienionych biathlonistów, który dwukrotnie spudłował i sklasyfikowany został na 57. pozycji, dzięki czemu ma prawo występu w biegu pościgowym.
Czytaj także: Raw Air 2019: Robert Johansson najlepszy indywidualnie, Kamil Stoch w trzeciej dziesiątce
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Czas | Pudła |
---|---|---|---|---|
1. | Johannes Boe | Norwegia | 24:37,6 | 1 |
2. | Aleksander Łoginow | Rosja | +13,7 | 0 |
3. | Quentin Fillon-Maillet | Francja | +16,5 | 0 |
4. | Dmitro Pidruczny | Ukraina | +16,8 | 0 |
5. | Simon Desthieux | Francja | +24,8 | 0 |
57. | Grzegorz Guzik | Polska | +2:39,1 | 2 |
70 | Łukasz Szczurek | Polska | +3:04,0 | 2 |
81. | Andrzej Nędza-Kubiniec | Polska | +3:26,8 | 2 |