Rywale uciekli już na samym początku. Wdowik poza półfinałem sprintu

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Matteo Ciambelli/DeFodi Images via Getty Images / Na zdjęciu: Oliwer Wdowik
Getty Images / Matteo Ciambelli/DeFodi Images via Getty Images / Na zdjęciu: Oliwer Wdowik
zdjęcie autora artykułu

- Na początku coś poczułem, więc bieg nie był pewny - tłumaczył Oliwer Wdowik w rozmowie z Eurosportem. Jedyny Polak w stawce nie przebrnął eliminacji na 100 metrów. Zajął ostatnie miejsce w swoim biegu.

Rywalizacja w biegu na 100 metrów rozpoczął się od preeliminacji, które były szansą dla sportowców z mniej rozwiniętych sportowo krajów. Najszybszy był tam Christopher Borzor, z wynikiem 10,26 s (więcej TUTAJ).

Eliminacje składały się z ośmiu biegów. Z każdego z nich awans do półfinału miało uzyskać po trzech najlepszych biegaczy. Stawkę uzupełniała trójka zawodników z czasami.

Już w pierwszym biegu problemy miał Jeremiah Azu. 23-letni Brytyjczyk był jednym z faworytów do awansu. Miał jednak zbyt szybki czas reakcji (poniżej 0,1 s) i został zdyskwalifikowany. Azu interweniował u sędziów, ale nic to nie dało.

W eliminacjach wystąpił tylko jeden Polak - Oliwer Wdowik, legitymujący się rekordem życiowym 10,23 s. Aż sześciu rywali uzyskało lepsze wyniki, wobec czego przed 22-latkiem czekało niezwykle trudne zadanie.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Bekhendowa niemoc Świątek. "To nie było jej koronne uderzenie"

Już od startu Wdowik odstawał od całej stawki. W drugiej połowie dystansu już tylko truchtał. Przy jego nazwisku pojawił się mizerny wynik 11,53 s.

- Ciężko jest mi powiedzieć. Na początku coś poczułem, więc bieg nie był pewny. Później pojawiły się skurcze. Nie wiem, czego to jest kosztem. Nie chcę się nad tym rozwodzić. Przyjechałem, aby się tym bawić i cieszyć. Z tą radością będzie trochę ciężko, ale jestem na igrzyskach i to mi na razie wystarczy. Głowa do góry i za cztery lata znów - skomentował Wdowik w rozmowie z Eurosportem.

Nieco problemów miał aktualny mistrz olimpijski Marcell Jacobs. Włoch musiał się namęczyć, aby znaleźć się w czołowej trójce. Przyśpieszył na ostatnich metrach, dzięki czemu zajął drugie miejsce z czasem 10,05 s.

Najlepsi w eliminacjach byli Kenneth Bednarek i Fred Kerley. Amerykanie uzyskali identyczny czas co do tysięcznej części sekundy - 9,961 s. Barierę 10 sekund złamali jeszcze Louie Hinchliffe, Emmanuel Eseme i Oblique Seville.

Czytaj także:Dramat polskiej tyczki. Pierwsza taka sytuacja od 20 lat!Ogromna strata Polki. Nie wykorzystała drugiej szansy

Źródło artykułu: WP SportoweFakty