Adam Kszczot niespodziewanie poinformował, że mimo uzyskania minimum olimpijskiego, nie jedzie na igrzyska, która na przełomie lipca i sierpnia odbędą się w Tokio. - Bardzo trudna decyzja, która zapadała przez ostatnie kilkanaście dni - przyznał polski biegacz w programie "Newsroom WP". Kszczot wyjawił, że po powrocie ze zgrupowania z Kenii wpadł w dołek formy. - Nie mogę sobie pozwolić na to, żeby pojechać na igrzyska z tym przygotowaniem, które dzisiaj reprezentuję (...) Nie chcę być turystą, chcę dalej wykonywać trening - dodał.