Gdy wybuchła wojna w Ukrainie, Walerij Gontar postanowił odciąć się od Władimira Putina. Opuścił kraj i odwrócił się od swojej ojczyzny. W rozmowie z "Dagbladet" przyznał, że zrzekł się także rosyjskiego obywatelstwa.
"Dlaczego wyprowadziłeś się z Rosji" - zapytał go dziennikarz.
- Chodzi o politykę. Chciałbym powiedzieć więcej o moich poglądach politycznych, ale ze względu na bezpieczeństwo siostry muszę to na razie zachować dla siebie. Ona nadal mieszka w Rosji - powiedział.
W ostatnich tygodniach w rosyjskich mediach pojawiły się informacje, że Gontar został obywatelem Ukrainy, co wynika z artykułu w gazecie "Championat". Biegacz narciarski temu zaprzecza.
- Nie jestem już obywatelem Rosji, ale to, że zostałem obywatelem Ukrainy, to kompletne kłamstwo i prowokacja. Rosyjskie media próbują zrujnować mój wizerunek i oskarżają mnie o zdradę. Z tego powodu otrzymuję groźby od Rosjan - przyznał.
- Są ludzie, którzy straszą mnie, że mnie znajdą, powieszą i zastrzelą. Chcą, żebym upadł na kolana i prosił Rosjan o przebaczenie - zdradził.
"Dlaczego tak się dzieje?" - dopytał dziennikarz.
- Ci ludzie są wprowadzani w błąd i naiwnie wierzą w to, co czytają i stają się agresywni. Wszystko, co dotyczy konfliktu między Ukrainą a Rosją, jest wykorzystywane jako zachęta do agresji - podkreślił Gontar.
Do największych sukcesów sportowych Walerija Gontara zaliczyć można niewątpliwie dwa złote medale zdobyte podczas Uniwersjady w 2017 roku.
W ostatnich miesiącach nie był już aktywny pod kątem sportowym. Karierę odsunął na dalszy plan - po raz ostatni w rosyjskich barwach wystąpił w grudniu 2019 roku.
Teraz, kiedy wyjechał z Rosji, ma nadzieję wznowić karierę i reprezentować inny naród w Europie.
Czytaj także:
Zobacz ostatni ranking przed WTA Finals. Duży awans Urszuli Radwańskiej
Hubert Hurkacz wrócił do elity. Zmiana na podium