Czas na sztafety. Norweżki najszybsze w Toblach

Fatalne informacje dotarły do nas z Niemiec

We włoskim Toblach odbył się wyścig sztafet kobiet na dystansie 4x7,5 kilometrów. Wygrały biegaczki narciarskie z Norwegii, które na mecie pokonały Niemki. Do samego końca trwała rywalizacja o 3. miejsce - ostatecznie na podium wbiegły Szwedki.

Przypomnijmy, że w Toblach nie startują Polki. Młoda reprezentacja naszego kraju przebywa w Kanadzie na mistrzostwach świata juniorek i U-23 w narciarstwie klasycznym. We Włoszech wystartowało 10 reprezentacji z ośmiu państw - USA i Norwegia wystawiły po dwie drużyny.

Po pierwszej zmianie z przodu były trzy reprezentacje. Jako pierwsza na strefę zmian wbiegła Niemka Laura Gimmler, jednak tuż za nią uplasowały się Szwedki i Norweżki. Niespodziewanie na drugiej zmianie do dwóch pozostałych zespołów straciła Anne Kjersti Kalvaa i to Szwecja i Niemcy w połowie dystansu były na dwóch pierwszych miejscach.

ZOBACZ WIDEO: Ten kibic oszalał. Zobacz, co zrobił w trakcie meczu

Swoją koleżankę "pomściła" jednak Ingvild Flugstad Oestberg, która na trzeciej zmianie przesunęła się z 3. na 1. pozycję. Słabo pobiegła natomiast Szwedka Moa Ilar, która straciła do sąsiadki ze Skandynawii aż ponad 45 sekund, spadając jeszcze za Amerykankę Jessicę Diggins.

Na czwartej zmianie pierwsze miejsce utrzymała Norweżka Silje Theodorsen, która o 13,5 sekundy pokonała Niemkę. W ostatniej chwili doszło jednak do zmiany w składzie Niemek, co nie zostało zgłoszone i przez to Niemki zostały zdyskwalifikowane. Do samego końca trwała walka o trzecią pozycję (która jak się później okazało dała drugie miejsce na mecie), ostatecznie Szwedka Jonna Sundling o 0.2 sekundy pokonała Amerykankę Julię Kern.

Te cztery reprezentacje zdystansowały resztę stawki, gdyż Norwegia II i Finlandia nie miały już kontaktu wzrokowego z Amerykankami. Kolejne miejsca zajęły Włoszki i drugi zespół z USA. Ukraina oraz Kazachstan nie dokończyły rywalizacji, zawodniczki z tych reprezentacji zostały zdublowane.

Wyniki sztafety 4x7,5 km kobiet:

Czytaj także:
Tajner wskazuje wielki talent