Przez ostatnich kilka lat polscy młodzi skoczkowie nie przywozili medalu z mistrzostw świata. Z Whistler wrócą jednak z dwoma krążkami, a co jeszcze ważniejsze dali nadzieję sobie i kibicom, że gdy Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Piotr Żyła zakończą już kariery, będzie miał kto kontynuować ich sukcesy.
W sobotni wieczór czasu polskiego: 19-letni Jan Habdas, 18-letni Marcin Wróbel, 17-letni Klemens Joniak i jeszcze o rok młodszy Kacper Tomasiak stworzyli fenomenalny spektakl z Austriakami. Do ostatniego skoku drużynówki trwała zacięta rywalizacja między tymi dwoma reprezentacjami o złoto. Ostatecznie minimalnie lepsi okazali się Austriacy, ale srebro Biało-Czerwonych to również wielki sukces.
- Cała czwórka ma naprawdę duży potencjał. Wielokrotnie miałem okazję ich obserwować i na tle rówieśników prezentują poziom światowy, co zresztą potwierdzili w Whistler. Ten zespół zasłużył na medal. Byli wśród faworytów i potwierdzili wysoki poziom - podkreślił dla WP SportoweFakty Apoloniusz Tajner, Honorowy Prezes PZN.
ZOBACZ WIDEO: Nowe porządki w reprezentacji Polski i PZPN!? | Z Pierwszej Piłki #28
Najbardziej szczęśliwy z Whistler wyleci Jan Habdas, który oprócz srebrnego medalu z kolegami wywalczył też brąz w rywalizacji indywidualnej.
- Jan Habdas ma bardzo mocne odbicie. Dysponuje potężną mocą w nogach, tak jak Piotr Żyła. Ma jeszcze braki techniczne, ale na pracę nad nimi dopiero przyjdzie czas. To może potrwać z rok czy dwa, żeby tą moc umiejętnie wkomponować w technikę - podkreślił Apoloniusz Tajner.
- Janek, jak to młodzi skoczkowie, jest bardzo napalony na skakanie, a wtedy właśnie popełnia się błędy techniczne. Janek, czy pozostali nasi młodzi zawodnicy, muszą nauczyć się tak "perfidnie" wykorzystywać technikę, jak robi to obecnie Dawid Kubacki, gdzie na progu wszystko u niego funkcjonuje znakomicie - dodał nasz rozmówca.
Oprócz Habdasa największe wrażenie z Polaków na mistrzostwach w Whistler zrobił Kacper Tomasiak. Zaledwie 16-letni zawodnik otarł się o medal w rywalizacji indywidualnej. Na półmetku zajmował 3. miejsce, by ostatecznie skończyć zawody na 4. lokacie. Oprócz odległości imponował także styl skoków Tomasiaka. W locie przypomina wielkiego mistrza Kamila Stocha.
- U Kacpra z kolei te skoki technicznie wyglądają lepiej niż u Janka, ale nie ma jeszcze takiej mocy. Od co najmniej dwóch lat od trenerów słyszę jednak, że Kacper to wybitny talent - zdradził Apoloniusz Tajner.
Szymon Łożyński, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj także:
Wrócił Dawid Kubacki wielki! Niesamowity atak Piotra Żyły!
Decyzja wobec Stocha potrzebna tu i teraz. Nie ma na co czekać [OPINIA]