Nikita Kriukow mistrzem świata w sprincie

Nie brakło emocji w sprincie stylem klasycznym otwierającym rywalizację mężczyzn. W finałowym biegu długo prowadził Emil Joensson, jednak końcówka należała już do Nikity Kriukowa.

Reprezentant Rosji odniósł kolejny sukces w karierze - jest on także aktualnym mistrzem olimpijskim. Na ostatnich metrach Kriukow musiał mocno walczyć o utrzymanie prowadzenia, gdyż tuż za jego plecami próby ataku ponawiał Petter Northug, jednak Rosjanin okazał się na tyle silny, że Norweg mimo starań nie był w stanie już go wyprzedzić i musiał zadowolić się drugą pozycją.

Niespodzianą jest trzecie miejsce Alexa Harveya. Kanadyjczyk to oczywiście postać doskonale znana, jednak w bieżącym sezonie prezentował się on bardzo słabo - jeszcze w ostatnią sobotę w identycznej konkurencji zajął w Pucharze Świata w Davos dopiero trzydzieste dziewiąte miejsce. W najważniejszym momencie Harvey znów był jednak mocny i wywalczył brązowy medal. Smakiem obejść się natomiast musiał Emil Joensson - Szwed był wprawdzie początkowo na czele, lecz na mecie zameldował się na czwartej pozycji wyprzedzony wcześniej przez trójkę rywali.

Spośród Polaków najlepiej wypadł Maciej Kreczmer, który był trzydziesty drugi. Nasz reprezentant nie zdołał jednak awansować do ćwierćfinałów, w których znalazła się najlepsza trzydziestka z kwalifikacji. Wyeliminowani na tym etapie zostali także Maciej Staręga i Sebastian Gazurek.

W sobotę mężczyźni pobiegną w skiathlonie 15+15 km.

Wyniki sprintu stylem klasycznym:

MiejsceZawodnikKrajCzas
1 Nikita Kriukow Rosja 3:30,4
2 Petter Northug Norwegia +0,3
3 Alex Harvey Kanada +0,8
4 Emil Joensson Szwecja +2,6
5 Paal Golberg Norwegia +9,2
6 Eirik Brandsdal Norwegia +27,1
7 Calle Halfvarsson Szwecja
8 Toni Ketelae Finlandia
9 Ola Vigen Hattestad Norwegia
10 Fabio Pasini Włochy
32 Maciej Kreczmer Polska
41 Maciej Staręga Polska
60 Sebastian Gazurek Polska
Komentarze (1)
avatar
krzyżak z bydgoskiego
21.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
i bardzo dobrze że utarł nosa tej armii astmatyków.brawo Nikita