Wiele wskazuje na to, że najbliższe igrzyska będą już ostatnimi w karierze urodzonej w 1980 roku Bjoergen. Utytułowana narciarka ma zamiar pożegnać się z najważniejszą sportową imprezą w odpowiednio godny sposób. Norweżka na pewno nie będzie się oszczędzała i wybierała jedynie pojedynczych występów.
- Mój plan jest taki, żeby wystartować we wszystkich sześciu konkurencjach - powiedziała Bjoergen w rozmowie z norweskim "Dagbladet". - Program igrzysk ułożono w taki sposób, że jest to możliwe. Moje przygotowania przebiegły bardzo dobrze. Jedynie we wrześniu czułam się nieco zmęczona, ale w październiku wszystko wróciło już do normy. Zdołałam też znaleźć równowagę między dzieleniem obowiązków i byciem sportowcem i matką.
Norweska narciarska zdecydowała się na jeszcze jedną deklarację: nie tylko chce wystąpić we wszystkich sześciu biegach, ale też w każdym liczy na sukces. - Każdego dnia marzę o zdobyciu sześciu medali w Pjongczang - wprost zapowiedziała.
Wcześniej Bjoergen będzie dość aktywnie startowała w biegach najwyższej rangi, ale podobnie jak robiła to nieraz w poprzednich latach, także i tym razem w pewnym momencie zrobi sobie przerwę od rywalizacji. - Aż do świąt będę startowała we wszystkich zawodach Pucharu Świata. Potem opuszczę Tour de Ski i skupię się na treningach. Wrócę do występów dopiero na mistrzostwach Norwegii - powiedziała.
ZOBACZ WIDEO Ostatnie igrzyska Weroniki Nowakowskiej. "Będzie kilka szans, żeby spełnić dziecięce marzenie"