- Ja i Kuusamo to długa historia. Sportowo przeżyłam tu wszystko. Spektakularnie wygrywałam, ale i upadałam. Biegałam świetnie do mety, ale i wywracałam się w trakcie. Zdarzały mi się też miejsca poza pierwszą trzydziestką. Jedno co mogę powiedzieć to, że wyniki w Ruce nie są żadnym prognostykiem - oznajmiła Justyna Kowalczyk w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Nie oznacza to jednak, że rezultaty w najbliższej imprezie nie mają dla Polki żadnego znaczenia. - W tym sezonie nie startuję w wielu zawodach Pucharu Świata, więc jeśli już gdzieś jestem, chciałabym biegać jak najlepiej się da - dodała.
Ostatnio 34-latka skupiała się na eliminacji mankamentów szybkościowych. - Dwa tygodnie temu zaczęliśmy startować w Muonio. Okazało się, że jestem za wolna i zaczęliśmy wprowadzać zmiany, żebym przyspieszyła. Chcę zobaczyć, czy to przyniosło zamierzony efekt. Najgorsze będę pewnie kwalifikacje, a później powinno już jakoś iść - przyznała.
Zawody w Kuusamo rozpoczną się w piątek i potrwają do niedzieli. W ich ramach przewidziano sprint stylem klasycznym, bieg na 10 km stylem klasycznym, a także bieg na 10 km stylem dowolnym.
ZOBACZ WIDEO Maciej Kot: Moje skakanie daje możliwość walki o czołówkę. Jest już blisko!