Dopingowy skandal nie zmienił Theresy Johaug. Na biegowe trasy ma wrócić silniejsza

Getty Images / Stanko Gruden/Agence Zoom/Getty Images / Na zdjęciu: Therese Johaug
Getty Images / Stanko Gruden/Agence Zoom/Getty Images / Na zdjęciu: Therese Johaug

W kwietniu dobiegnie końca zawieszenie Theresy Johaug za stosowanie zakazanych substancji. Norweżka z niecierpliwością oczekuję powrotu na biegowe trasy i nadal może liczyć na wsparcie swoich sponsorów.

18 miesięcy dyskwalifikacji - taką karę otrzymała Therese Johaug po tym, gdy w jej organizmie wykryto clostebol. Norweżka tłumaczyła, że używała maść na opryszczkę, w której była zakazana substancja i nie robiła tego celowo. Taki wyrok oznaczał, że została wykluczona ze startu w igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu. Zawieszenie zakończy się 18 kwietnia 2018 roku.

Johaug okres dyskwalifikacji spędziła pracowicie. Trenowała indywidualnie, by utrzymać wysoką formę. - Nie wyrzucisz klejnotu do kosza. Wspaniale jest pomóc Therese w tej sytuacji - przyznał jej szkoleniowiec Paal Gunnar Mikkelsplass.

Sama Johaug straciła na dopingowym skandalu pod względem sportowym. Mimo dyskwalifikacji nie odwrócili się od niej sponsorzy. Środki na jej koncie zwiększyły się o dwanaście milionów koron. Niektórzy darczyńcy mają wrócić do wspierania biegaczki po zakończeniu okresu dyskwalifikacji.

W marcu Johaug może rozpocząć treningi z reprezentacją Norwegii. Wiele wskazuje na to, że już w maju wystąpi w pierwszych zawodach. - Wtedy będzie mogła wziąć w nich udział, ale nie jest jeszcze w stu procentach pewna powrotu. Myślę, że tak się stanie - przyznał kierownik norweskiej kadry, Joern Ernst.

Przed kolejnym sezonem znów będzie głośno o Johaug. Zdaniem skandynawskich dziennikarzy, będzie ona faworytką do zdobycia złotych medali podczas mistrzostw świata w Seefeld. - Będzie przynajmniej tak dobra, jak przed dyskwalifikacją. Ma 29 lat i jest w najlepszym wieku dla sportowców. Miała czas pracować nad swoimi słabościami. Jeśli uda się jej utrzymać motywację, to na MŚ zdobędzie kilka złotych medali - przyznał dziennikarz Dagbladet, Öyvind Godö.

ZOBACZ WIDEO Patryk Serwański: Gdyby rok temu Stoch musiał skakać w kwalifikacjach w TCS, miałby poważny problem

Komentarze (14)
avatar
Pottermaniack
28.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Na wstawianie takich zdjęć tak ładnym osobom powinien być paragraf! 
Gerwazy Dogen
26.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oszuści z Norwegii zachorowali na astmę. 
avatar
Tomek GKS
26.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Po każdych zawodach kontrola. 
avatar
Skullsplitter
26.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
będą jaja jak naszą Dżastinę wyroluje 
Eulalia Szczotka
26.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
dla mnie,akibicuje zimowym,jako sportowiec jest kaput,jak wiekszosc norwegow