Oberstdorf 2021. Pasjonująca walka o brąz w sztafecie. Polki nie dotarły do mety

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Monika Skinder (z lewej) i Izabela Marcisz
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Monika Skinder (z lewej) i Izabela Marcisz

Therese Johaug z trzecim złotem w Oberstdorfie. Norweżka poprowadziła swoją reprezentację do efektownego zwycięstwa w sztafecie 4x5 km. Podium uzupełniły Rosjanki i Finki. Startujące w juniorskim składzie Polki zostały zdublowane.

Piętnaście zespołów przystąpiło do sztafety 4x5 km kobiet. Wśród uczestników znalazła się reprezentacja Polski w składzie Monika Skinder, Izabela Marcisz, Karolina Kaleta i Karolina Kukuczka.

Warto podkreślić, że Polska była zaledwie jedną z dwóch ekip, obok Estonii, która przystąpiła do rywalizacji w składzie w całości złożonym z zawodniczek do lat 23.

Pierwsza zmiana nie poszła po myśli Biało-Czerwonych. Monika Skinder straciła do liderki nieco ponad dwie minuty. Wyprzedziła jedynie reprezentantki Kazachstanu i Litwy. Dość powiedzieć, że już druga Litwinka została zdublowana i zespół ten musiał zejść z trasy.

ZOBACZ WIDEO: Żal i smutek po porażce. Adam Małysz: Nie dziwię się, że Dawid był zawiedziony

Na półmetku rywalizacji Polki znalazły się na 11. pozycji. Izabeli Marcisz udało się wyprzedzić Walentynę Kamińską z Ukrainy i Estonkę Aveli Uustalu, która mocno opadła z sił.

Na trzeciej zmianie doszło do pojedynku Therese Johaug z Tatianą Soriną, który praktycznie rozstrzygnął o losach mistrzostwa. Norweżka narzuciła niezwykle mocne tempo i systematycznie powiększała swoją przewagę. Gdy ruszała, miała nad Rosjanką 2,6 s. W momencie przekazywania zmiany Helene Marie Fosseshom już 19,8 s.

Interesująco wyglądała walka o brązowy medal, którą pomiędzy sobą stoczyły Victoria Karl, Krista Parmakoski i Jessica Diggins. Cała trójka biegła obok siebie. Jako pierwsza odstawać zaczęła Niemka, która opadła z sił na podbiegu.

Diggins i Parmakoski tasowały się natomiast na dystansie. Przed wbiegnięciem na stadion minimalnie z przodu była reprezentantka Finlandii, ale to o niczym jeszcze nie przesądzało, bowiem na ostatniej prostej Diggins próbowała jeszcze zaatakować.

Norweżki pewnie zwyciężyły, drugie miejsce zajęły Rosjanki, startujące w Oberstdorfie pod flagą federacji, a brązowy medal ostatecznie przypadł w udziale Finkom. Polki nie ukończyły sztafety, znalazły się w gronie pięciu zdublowanych ekip.

Wyniki sztafety 4x5 km kobiet:

Lp.KrajCzas
1. Norwegia 53:43.2 min.
2. RSF (Rosja) +26.6 s
3. Finlandia +46.2 s
4. USA +47.0 s
5. Niemcy +1:06.4 min.
6. Szwecja +2:00.0 min.
Polska zdubl.

Czytaj także:
Michal Doleżal wybrał skład na kwalifikacje. To nie była łatwa decyzja
Postęp czy regres? Apoloniusz Tajner zabrał głos w sprawie wyników polskich skoczkiń i pracy Łukasza Kruczka

Komentarze (2)
avatar
zbanowany
4.03.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niestety, ale serwismeni się nie popisali. Smarowanie nart FATALNE! Skinder nie walczyła z rywalkami tylko z tym by utrzymać się na nartach, szczególnie na podbiegach na których wyglądała jakby Czytaj całość
avatar
yes
4.03.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Polki nie dotarły do mety. To są prawdziwe mistrzostwa świata, a nie ćwiczenia chęci.