Nie milkną echa występu Imane Khelif w Letnich Igrzyskach Olimpijskich Paryż 2024. Kwestionowana jest bowiem kwestia jej płci. Zdaniem MKOl Algierka jest kobietą i dlatego mogła uczestniczyć w igrzyskach olimpijskich w Paryżu.
Wobec pewnych wątpliwości jeszcze w zeszłym roku bokserska federacja IBA nie dopuściła zawodniczki do mistrzostw świata. Jej szef - rosyjski agent Umar Kremlow - powoływał się na rzekome badania DNA, które miały potwierdzić, że Khelif "biologicznie jest mężczyzną". MKOl jest w konflikcie z IBA i nie uznaje działań tej organizacji.
W Algierii Khelif jest uwielbiana. Gdy złota medalistka igrzysk olimpijskich wróciła do kraju, została przez rodaków przywitana jak bohaterka. Na lotnisku w Algierze pojawiło się wielu kibiców, którzy skandowali "Niech żyje Imane!".
ZOBACZ WIDEO: Tłumy na Okęciu. Tak przywitano srebrnych medalistów olimpijskich
Zachwycony pięściarką jest również prezydent Algierii Abdelmadżid Tebboune. Za spektakularny sukces nagrodził ją awansem do stopnia majora. Khelif była gościem w okazałej rezydencji prezydenckiej.
"Miałam zaszczyt zostać odznaczona przez prezydenta Algierii medalem stopnia majora, przyznawanym za zasługi narodowe" - napisała na Instagramie Khelif.
Algierka w kraju jest doceniana, ale świat mówi o kontrowersjach. Pięściarka wraz ze swoim adwokatem chce pozwać wszystkich, którzy kwestionowali jej płeć.
Nabil Boudi, paryski adwokat Imane Khelif, potwierdził w rozmowie z serwisem variety.com, że Elon Musk i J.K. Rowling zostali wymienieni w treści skargi wysłanej do centrum zwalczania nienawiści w internecie przy paryskiej prokuraturze. Częścią śledztwa ma zostać objęty także Donald Trump.
Czytaj także:
Skandal we Wrocławiu. Decyzji sędziego nie da się wytłumaczyć
Rzuty karne decydowały w Krakowie. Wisła dokonała niemożliwego