Przerywa milczenie, oskarża Elona Muska. "Nienawidzisz mnie"

Getty Images / Aytac Unal/Anadolu / x.com/cliquetv / Na zdjęciu: Imane Khelif
Getty Images / Aytac Unal/Anadolu / x.com/cliquetv / Na zdjęciu: Imane Khelif

Po zakończonych igrzyskach olimpijskich Imane Khelif wciąż musi mierzyć się z ogromną krytyką w mediach. Algierka postanowiła udzielić wywiadu, w którym mocno oberwało się Elonowi Muskowi. Amerykański przedsiębiorca podważał jej kobiecość.

Imane Khelif, algierska bokserka wagi półśredniej, stała się szczególnym celem kampanii Elona Muska podczas tegorocznych igrzysk olimpijskich. Mimo osiągnięcia sukcesu i zdobycia złotego medalu w Paryżu Khelif musiała stawić czoła kontrowersjom dotyczącym jej płci, które wywołały szerokie zainteresowanie mediów.

Zwycięstwo w stolicy Francji odniosła rok po tym, jak została wykluczona z mistrzostw świata w boksie, co wywołało międzynarodowe oburzenie. Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu (IBA) nigdy jednak nie przedstawiło naukowych dowodów na poparcie swoich twierdzeń o posiadanym przez Khelif chromosomie "XY". DO zmagań w Paryżu Algierkę dopuścił MKOl (to on, a nie IBA, organizował turniej bokerski).

W trakcie igrzysk, zarówno Musk, jak i były prezydent USA Donald Trump kwestionowali kobiecość Khelif. Przedsiębiorca udostępnił na portalu X wpis z hasłem "Mężczyźni nie naleźą do kobiecego sportu", dodając komentarz "Absolutnie".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 838 metrów pod ziemią! Niezwykła przygoda siatkarzy

Khelif podkreśla, że padła ofiarą cyberprzemocy, co skutkowało wniesieniem przez nią we Francji pozwu przeciwko Muskowi, Trumpowi oraz J.K. Rowling. Oskarżenia te pięściarka skomentowała podczas wywiadu w programie telewizyjnym CLIQUE oraz w rozmowie z algierskim El Birad, wyrażając ból i niezrozumienie dla takiej postawy.

- Elon Musk był jednym z pierwszych, którzy mnie zaatakowali w trakcie tej kampanii nienawiści. Opublikował film i był on podawany dalej. Był więc jednym z tych, którzy rozprzestrzenili ten szum, kampanię przeciwko mnie - powiedziała Khelif.

- Powiedziałabym... Nienawidzisz mnie, ale nawet mnie nie znasz. Nie wiem, dlaczego przewodziłeś tej napaści. Byłeś okrutny wobec mnie, mojej rodziny, matki. W tym czasie moja matka codziennie chodziła do szpitala - dodała.

Sportsmenka z Algierii na moment przerwała swoją wypowiedź, ocierając łzy. Następnie mówiła m.in. o swojej wierze w Boga, muzułmańskiej tożsamości i nadziei na przyszłość.

Mimo zastraszania Khelif udało się zrealizować olimpijskie marzenie, a jej historia stawała się symbolem walki z cyberprzemocą i dyskryminacją. Jej determinacja i odwaga zyskały uznanie wśród społeczności w Algierii i w świecie arabskim.

Tym samym, przypadek Khelif pokazuje, że w obecnym świecie nawet sukces na najwyższym sportowym poziomie nie uchroni przed atakami.

Przeczytaj także:
Chiny - aż 220 medali! A Polska? Oto końcowa klasyfikacja paraolimpiady

Źródło artykułu: WP SportoweFakty