- Walka bardzo ciasna i ciężka. Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo i będziemy wyszarpywać ten pojedynek, ale udało się wygrać ten ważny bój dla mnie - powiedziała Julia Szeremeta w rozmowie z TVP Sport, po awansie do strefy medalowej mistrzostw świata w Liverpoolu.
Polka przed turniejem stoczyła sparing z Kariną Ibragimową. I go przegrała. Także pierwsza runda ćwierćfinału MŚ nie poszła po jej myśli. Na szczęście później było już lepiej. Przełom nastąpił w trzeciej odsłonie, wicemistrzyni olimpijska z Paryża odwróciła losy rywalizacji. Sędziowie punktowali 3:2 na jej korzyść.
ZOBACZ WIDEO: Dostaje 8,5 tys. zł emerytury. Wyjawia, jak na to zapracował
Tym samym Szeremeta poprawiła i tak już znakomity bilans po igrzyskach w Paryżu, o czym przypomniał Piotr Jagiełło, dziennikarz TVP Sport. W ostatnich dziewięciu walkach odniosła aż osiem zwycięstw.
W grudniu 2024 r., na gali Suzuki Boxing Night w Kielcach, Szeremeta pokonała Lenę Marię Buchner z Niemiec. Następnie w marcu 2025 r. na Memoriale Istvana Bocsksaia nie dała szans Szabinie Szucs (Węgry).
Podczas kwietniowego Pucharu Świata w Brazylii odprawiła z kwitkiem Alysson Mendozę (USA) oraz Ulzhę Sarsenbek (Kazachstan). Jedynej porażki doznała w finale tej imprezy - z Brazylijką Jucielen Romeu.
W maju 2025 r. Szeremeta wróciła na zwycięskie tory, podczas Memoriału Feliksa Stamma w Warszawie, rozgrywanego w ramach Pucharu Świata. Wygrała z Sameenah Toussaint (Anglia), a następnie w finale z Khumorabonu Mamajonową (Uzbekistan).
Wreszcie na MŚ w Liverpoolu, przed pokonaniem Ibragimowej, wyeliminowała Chinkę Yan Cai. W walce o finał jej rywalką będzie Valeria Arboleda Mendoza (Kolumbia). Pojedynek zaplanowano na piątek, 12 września (godz. 19.00).
"8 zwycięstw - 1 porażka. Srebro Pucharu Świata, złoto Pucharu Świata, medal mistrzostw świata. Progres" - tak ostatnie walki Szeremety podsumował Piotr Jagiełło.