Jeszcze kilka miesięcy temu dużo mówiło się o potencjalnym rywalu Tysona Fury'ego. Najbardziej prawdopodobnym wyborem wydawał się być ktoś z dwójki Ołeksandr Usyk - Anthony Joshua. Ostatecznie wybór padł na znane, lecz nieoczywiste nazwisko.
Mowa Derecku Chisorze. Obaj mieli okazję mierzyć się już dwukrotnie i za każdym razem bez większych problemów wygrywał aktualny mistrz WBC. Czy tym razem zobaczymy inny przebieg walki?
To się okaże w ringu. Dzień przed walką obaj pięściarze odbyli oficjalne ważenie. Zgodnie z oczekiwaniami cięższy okazał się aktualny mistrz. Tyson Fury wniósł na wagę 121,8 kilograma. Natomiast Dereck Chisora ważył 118,2 kilogoramy.
ZOBACZ WIDEO: "Podjąłem głupią decyzję". Szczere słowa Mameda Chalidowa
- Czuję się świetnie przed tą walką. Chciałem podziękować każdemu kibicowi, który jest ze mną. Zapowiada się kapitalna walka. Spodziewajcie się rzezi - mówił po ważeniu Tyson Fury.
"Król Cyganów" nie zapomniał również o tym, iż obecnie toczy się mundial w Katarze. Zapowiedział on, że "futbol wraca do domu" i zaprosił fanów na niedzielny mecz 1/8 finału mistrzostw świata pomiędzy reprezentacją Anglii a Senegalem.
Wyniki ważenia dwóch głównych walk gali w Londynie:
Tyson Fury (121,8 kg) - Derek Chisora (118,2 kg)
Kevin Lerena (104,3 kg) - Daniel Dubois (108,8 kg)
Zobacz także: Ostra reakcja Pudzianowskiego
Zobacz także: Zostawiła boks dla freak fightów