Środowisko pięściarskie w Japonii pogrążyło się w żałobie po tragicznej śmierci Kazukiego Anaguchiego (6-1). Młody, perspektywiczny zawodnik zmarł w piątek (2 lutego) w szpitalu. Miał 23 lata - smutną wiadomość potwierdziła Japońska Komisja Bokserska (JBC).
26 grudnia ubiegłego roku po przegranej walce o tytuł mistrza Japonii w wadze koguciej Anaguchi - jego rywalem był 28-letni Seiya Tsutsumi - stracił przytomność i został przewieziony do szpitala. Bokser doznał licznych obrażeń, w tym krwiaka podtwardówkowego po prawej stronie mózgu.
Jak podał portal chunichi.co.jp, sportowiec przeszedł pilną operację, w wyniku której jego stan na jakiś czas się ustabilizował, ale do końca nie odzyskał przytomności. Lekarze nie byli w stanie go uratować.
Pojedynek Tsutsumi vs Anaguchi na ringu w Ariake Arenie w Tokio został wybrany walką roku 2023 w Kraju Kwitnącej Wiśni.
"Ocena jest możliwa tylko wtedy, gdy masz przeciwnika. Któregoś dnia chcę spojrzeć wstecz na tę walkę i porozmawiać o niej z Tobą. Cały czas modlę się, żebyś się obudził" - napisał po grudniowej gali boksu Tsutsumi.
Zobacz:
26-letni mistrz wszystkich zszokował. W sieci ogłosił, że to koniec
Drogę zajechał mu samochód. Strzelano do niego 20 razy