Co sprowokowało awanturę na poniedziałkowej konferencji prasowej? - Zapytałem go wprost, dlaczego był tak bezczelny w wywiadach, dlaczego tak mnie obrażał na łamach prasy. Odpowiedział: "I tak cię rozje...", po czym mnie uderzył. Ja nie pozostałem mu dłużny, więc doszło do rękoczynu. Nie wytrzymał ciśnienia, ewidentnie ma problemy z głową - powiedział Super Expressowi Krzysztof Zimnoch.
Nie brakuje głosów, że bijatyka była ukartowana. - Ja się z nim na coś takiego nie umawiałem. Ale szczerze mówiąc, to nie wydaje mi się, by mógł to zaplanować. Chociaż z drugiej strony jest debilem, więc kto wie, co mogło mu wpaść do głowy. Andrzej Wasilewski powinien go zaprowadzić do żłobka, bo najwidoczniej ani ojciec, ani matka go nie wychowali. Skoro tak, to ja go z chęcią wychowam, ale w ringu! - zapowiedział Zimnoch.
Przypomnijmy, że starcie obu pięściarzy odbędzie się 23 lutego w Ergo Arenie.
źródło: Super Express