- Będę trenował z trenerem, z którym boksowałem kiedyś i przegrałem walkę w Polsce, także jest to bardzo ciekawa sprawa - powiedział krótko o przygotowaniach Gołota.
Starcie z Amerykaninem nie będzie punktowane przez sędziów i odbędzie się na dystansie sześciu rund. "Andrew" zapytany przez dziennikarzy, czy potraktuje on walkę na poważnie, odparł: - On się szykuję na walkę, a ja dopiero będę (śmiech). Miałem wygrać walkę z Saletą, to by nie było mowy o końcu, ale Saleta wtedy był lepszy.
[ad=rectangle]
Czterokrotny pretendent do tytułu mistrza świata ma odbyć również wycieczkę po Polsce, by pożegnać się z kibicami w każdym zakątku kraju. Co ciekawe walka w Częstochowie będzie dopiero jego szóstym występem w ojczyźnie. Gołota zapytany o to, co go najbardziej denerwuje na rodzimej scenie boksu, odpowiedział: - Co mnie denerwuje w polskim boksie? Nic... nie oglądam polskiego boksu.
źródło: bokser.org