Ostatni "polski król" zdetronizowany. Co dalej z naszym boksem zawodowym?

[tag=4985]Krzysztof Włodarczyk[/tag] i [tag=15930]Paweł Kołodziej[/tag] przegrali swoje pojedynki o pasy mistrzowskie wagi junior ciężkiej. Ten fakt oznacza jedno, obecnie nie mamy w Polsce żadnego czempiona poważnej federacji.

W tym artykule dowiesz się o:

Porażka Pawła Kołodzieja była dość bolesna i nie chodzi tu tylko o ciężki nokaut, ale przede wszystkim o to, że polski pięściarz ponownie zderzył się ze ścianą, czy raczej z poziomem, którego nie jest w stanie przeskoczyć. To smutne, ale niestety w Polsce i nie tylko "pompuje" się rekordy zawodników, a gdy dochodzą oni już do walk mistrzowskich, to nagle zderzają się z brutalną rzeczywistością i nie dorównują poziomem do czempionów cenionych organizacji. Tak więc, jak większość ekspertów przypuszczała przed walką, Paweł Kołodziej podzielił los Andrzeja Wawrzyka i w Moskwie szybko pożegnał się z aspiracjami o tytule mistrza. Niestety, taki scenariusz był do przewidzenia. 
[ad=rectangle]

Co do postawy "Diablo" ocena musi być już znacznie inna. Do czasu porażki z Grigorijem Drozdem był to obecnie jedyny polski czempion cenionej federacji bokserskiej na świecie, a nawet tej najbardziej prestiżowej WBC. Ambicji i starań Włodarczykowi jak zawsze nie można było odmówić, ale tego dnia Rosjanin był lepszy w każdym elemencie walki i trzeba sobie jasno powiedzieć, że obecnie to on jest najlepszy i przez długi czas będzie, pięściarzem wagi junior ciężkiej na świecie. "Diablo" w walce z Drozdem nie miał żadnych atutów sportowych i nie wiem, czy ewentualny rewanż może cokolwiek zmienić, bo Rosjanin jest pięściarzem kapitalnie ułożonym, z mocnym ciosem, świetną pracą na nogach i szczelną gardą. Szczerze mówiąc Włodarczyk ani przez chwilę nie zagroził w sobotnią noc ulubieńcowi moskiewskiej publiczności.

Smutny, ale niestety prawdziwy skutek gali w stolicy Rosji jest jeden. Na światowej scenie boksu znaczymy już niewiele, może trochę lepiej niż na tej amatorskiej, gdzie nasza "Husaria" w ogólnie nie zachwyca. Był Gołota, który choć nie zdobył pasa mistrzowskiego to pozostanie jedną z ikon wagi ciężkiej, był Adamek, dwukrotny mistrz świata, był Michalczewski i był też Włodarczyk, ale teraz możemy mówić o nim wyłącznie w czasie przeszłym. Obecnie niejako zapewne zamkniemy się w obserwowaniu rodzimej sceny, imprez organizowanych przez promotorów Wasilewskiego i Babilońskiego czy gali Polsat Boxing Night w listopadzie. Trochę to smutne, ale może warto sobie zdać sprawę, że coś nam ucieka i trochę racji ma Tomasz Adamek mówiąc, że gdyby pozostał w Polsce, to nie zdobyłby tytułu mistrza świata, a sukces za granicą osiągnęli też przecież i Michalczewski i Gołota. "Diablo" był ewenementem, który pokazywał, że Polak potrafi, a przede wszystkim może czegoś dokonać trenując w ojczyźnie.

Przykład chociażby Andrzeja Fonfary również dogłębnie pokazuje fakt, że wyjazd za granicę może przynieść nieoczekiwane efekty, których mało kto spodziewałby się nawet w Polsce. Jaki jest więc lek na poprawienie kondycji polskiego pięściarstwa? Chyba jak zawsze w tym sporcie... są nim pieniądze, a w tym przypadku akurat duże kwoty. Wszystko chyba jednak zależy zacząć od boksu amatorskiego i poprawy jego kondycji z regularnymi kwalifikacjami polskich bokserów na igrzyska olimpijskie.

Waldemar Ossowski 

Komentarze (5)
avatar
FAN SPEEDWAYA nr 1
28.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do Włodarczyka!!!!
Odejdz waść-wstydu oszczędz..raz na zawsze..
ale skąd..on jeszcze chce kasy za z góry nieudany rewanż..
jest okropnie chytry i przy tym potwornie brzydki..(((( 
avatar
FAN SPEEDWAYA nr 1
28.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Diablo..to był wstyd polskiego pięściarstwa..wreszcie koniec tego złego i mściwego człowieka,który umie tylko rozwalic drzwi w hotelowe w Hiszpanii..Nic tylko wstyd..i jeszcze ta potworna facja Czytaj całość
avatar
anglik
28.09.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
moim skromnym zdaniem rewanżu nie będzie . Włodarczyk i cały sztab promotorsko-szkoleniowy dojdzie do wniosku że Włodarczyk ma tylko teoretyczną szansę na wygraną w rewanżu.Dalej twierdzę że br Czytaj całość